T.W T.W
672
BLOG

Pierwszy strajk generalny w PRL

T.W T.W Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 0

Szczecin ma problem z upowszechnieniem w świadomości społecznej faktu, że właśnie w tym mieście, w grudniu 1970 roku wybuchł strajk, który zmienił oblicze PRL-u.
Fot. ze zbiorów Krzysztofa Żurawskiego.
Fot. ze zbiorów Krzysztofa Żurawskiego.
Realia „masakry na Wybrzeżu” czy, jak mówi prof. Jerzy Eisler, „robotniczego powstania” już w trakcie swojego trwania zostały poddane ogromnym zafałszowaniom i manipulacji. Zaczęto od semantyki, wdrukowując w pamięć ludzką takie związki frazeologiczne, jak „wypadki grudniowe” czy „wydarzenia na wybrzeżu”, które już na poziomie języka miały zafałszowywać ludzką pamięć. Echa komunistycznej propagandy marginalizującej osiągnięcia zorganizowanych robotników, eksponującej zaś niszczycielski charakter omawianej rewolty, do dnia dzisiejszego powtarza część historyków. Wynika to głównie z tego, iż w wyniku świadomej „polityki historycznej” komunistów oraz kontynuacji tej polityki w III RP, postrzeganie omawianych wydarzeń zostało w świadomości społecznej zawężone w zasadzie tylko do wydarzeń w Trójmieście. Ma to swoje bardzo poważne implikacje, ponieważ w całym Trójmieście istniał tylko jeden Komitet Strajkowy, którego członkowie zostali aresztowani po 12 godzinach pracy. Całkowicie inaczej sytuacja wyglądała w Szczecinie, gdzie po trwających półtorej doby walkach ulicznych powstał Komitet Strajkowy (K.S.), który wkrótce przejął na 5 dób całkowitą kontrolę nad 300-tysięcznym miastem. Trwający z przerwą 10 dni strajk, w którym w szczytowym momencie uczestniczyło ponad 120 zakładów i kilkadziesiąt tysięcy ludzi, przeorał świadomość mieszkańców miasta, zmarginalizował władzę lokalną i ostatecznie zmusił do przyjazdu nowego pierwszego sekretarza. Wiedza o tym, co się wtedy naprawdę działo w Szczecinie była śmiertelnie niebezpieczna dla uzurpatorskiej władzy. Ogrom manipulacji dotyczących tych wydarzeń spowodował, iż do dziś winni popełnienia zbrodni ludobójstwa, która rozpoczęła cały ciąg wydarzeń, nie zostali ukarani, a bohaterowie tamtych dni odznaczeni.
Piątek, 18 grudnia
W wyniku niekompetencji lub prowokacji wojsko blokujące „Warskiego” niepoprzedzone zostało oddziałami milicji. W trakcie "wywierania presji na strajkujaych" dochodzi do użycia broni ostrej wobec robotników, zginęły dwie osoby, kilkanaście zostało rannych. Z inicjatywy robotników dochodzi do „wstrzymania ognia”, na trwającym pod budynkiem dyrekcji wiecu, przemawia m.in. członek partii Mieczysław Dopierała, proponuje przeprowadzenie strajku okupacyjnego. Prof. Andrzej Głowacki badający w okresie PRL opisywane wydarzenia pisze, że „Strajk okupacyjny był nowością i został zaproponowany przez Mieczysława Dopierałę, jak sam twierdził, dowiedział się o nim z książek.” Warto dodać, iż być może świadomość strajkowa była rozbudzona poprzez pokazywanie jakiś czas wcześniej w Telewizji Polskiej strajków, którymi objęta była wówczas kapitalistyczna Francja. Formalny wybór członków K.S. nastąpił około godziny 12, do strajku dołącza się Stocznia Remontowa „Gryfia”. Na czele strajku staje Dopierała, zgodnie z mechanizmem, który opisał prof. Jerzy Eisler: „W grudniu kto głośniej mówił, kto miał odwagę, ten zostawał liderem”. Dynamicznie tworzone są struktury strajkowe kierujące pracą m.in. radiowęzła, stołówek, kuchni, opieki lekarskiej, służby wartowniczej i patrolowej. W dalekiej Warszawie w godzinach południowych dochodzi do spotkania szefa MON W. Jaruzelskiego z S. Kanią i F. Szlachcicem. Kilka godzin później, dwaj ostatni jadą do E. Gierka do Katowic, rozpoczyna się tym samym ostatni etap operacji obalenia W. Gomułki. W Szczecinie po godzinie 20 następuje pierwszy, telefoniczny kontakt strajkujących z lokalnymi władzami, przekazano im postulaty strajkowe, ustalono termin i miejsce spotkania. Jest to jeden z kluczowych momentów protestu, władze bowiem opowiadają się za rozwiązaniem politycznym społecznego buntu, co prawdziwemu komuniście nigdy nie powinno przyjść do głowy.
Sobota, 19 grudnia
Cały dzień do stoczni napływają delegacje z innych strajkujących zakładów Szczecina, do godziny 16 jest ich już 40. Spontanicznie malowane na komunikacji miejskiej i prywatnych pojazdach napisy informują o sytuacji strajkowej. Jest to niezwykle istotne narzędzie komunikacji strajkujących ze społeczeństwem, w sytuacji całkowitego monopolu informacyjnego PZPR. W samej stoczni zaczyna działać drukarnia, na ogrodzeniach wywieszane są plakaty informacyjnie, stale działa radiowęzeł z popularną strajkową spikerką Marią Jakimowicz. Bez skutku realizowana jest koncepcja powołania Miejskiego Komitetu Strajkowego, co ma swoje konsekwencje, bowiem delegacja strajkowa będzie reprezentować tylko dwa największe zakłady. Po południu 12-osobowa delegacja strajkujących (po 6 osób z „Warskiego” i stoczni remontowej „Gryfia”) udaje się do budynku Technikum Budowy Okrętów przy ulicy Willowej, gdzie ustalają ostateczne miejsce negocjacji. Rozpoczynają się one jeszcze tego samego dnia w Prezydium WRN na Wałach Chrobrego, rozmowy kończą się po północy.
Niedziela, 20 Grudnia
Społeczeństwo miasta solidaryzuje się ze strajkiem, którego centrum jest „Warski”, widać to przy bramach i płotach stoczni. Na mieście pokazują się również napisy typu „Wstań Stalinie, bo robotnik polski ginie”, z dzisiejszej perspektywy dość niezrozumiałe. Po południu delegacja Komitetu Strajkowego trzeci raz udaje się na negocjacje, ich przebieg ma przełomowe znaczenie. Zmienia się atmosfera negocjacyjna. Strona komunistyczna wie już o wydarzeniach w stolicy: E. Gierek został pierwszym sekretarzem, strajk, który miał do tego doprowadzić przestał być potrzebny. Dochodzi do porozumienia, koło godziny 17 na terenie stoczni zostają przedstawione wyniki rozmów w postaci „ustaleń”. Większość robotników jest niezadowolona z zawartego kompromisu, nie ma decyzji o zakończeniu strajku, członkowie K.S. forsują trzydniowe zawieszenie strajku.
więcej
T.W
O mnie T.W

Analityk obszaru postradzieckiego, europejskie rynki energetyczne, polski system polityczny. Współpracuje z Fundacją Instytut Badań i Analiz Politologicznych w obszarze analiz i publikacji politologicznych. Charakteryzuje się brakiem nieufności do pracy nie narzucanej zewnętrznie. Opinie prezentowane na tym blogu są tylko i wyłącznie poglądami autora.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura