Na swoim blogu tak opisał swoje „uczucia” do Andrzeja T. Jędrzejewskiego, jednego z czołowych przedstawicieli władz UPR, prywatnie człowieka wielce spokojnego i kulturalnego:
Jeśli przy moim obecnym nastroju p. Andrzej T. Jędrzejowski, koordynator Straży, nawinie mi się na oczy, to wyrżnę w pysk, nie dbając o konsekwencje.
Sprawa zbulwersowała nie tylko mnie, ale i Redaktorów serwisu wolnorynkowego Korespondent.pl.
Nie zamierzam nawet dywagować nad powodem takiego nastroju JKM. To, co zrobił eliminuje go z grona ludzi kulturalnych do czasu, gdy nie przeprosi za swoje chamstwo.
Oburzające zachowanie Korwina jest tym bardziej brzemienne w skutki, że dla wielu młodych ludzi pozostaje on wzorem do naśladowania uchodząc za człowieka o konserwatywnych manierach. Czy rzeczywiście JKM nie zadaje sobie sprawy, że takim traktowaniem przeciwnika politycznego kala obyczaje ludzi prawicy i demoralizuje młodzież czytającą jego bloga? Nie sądzę. Jeśli takie karczemne zachowanie propaguje celowo, nie mogę inaczej tego skomentować jak słowami Klasyka: ideał sięgnął bruku….
Jeśli ktoś jest ciekaw odpowiedzi zaatakowanego, można znaleźć ją tutaj.
kontakt email: knp@knp.lublin.pl
Trzymasz w ręku gazetę niezwykłą. Już sam tytuł "idź POD PRĄD" sugeruje, że na naszych łamach spotkasz się z poglądami stojącymi w konflikcie z powszechnie lansowanymi opiniami. Najważniejsze jest jednak to, że pragniemy opisywać rzeczywistość nie z perspektywy teologii, dogmatów czy zmiennych nauk kościołów, lecz w oparciu o Słowo Boga, Biblię. Co więcej, uważamy, że Bóg wyposażył Cię we wszystko, abyś samodzielnie mógł ocenić, czy nasze wnioski rzeczywiście z niej wypływają. Bóg nie skierował Pisma Świętego do kasty kapłanów czy profesorów teologii. On napisał je jako list skierowany bezpośrednio do Ciebie! Od wielu lat w naszej Ojczyźnie pojęcia: chrześcijanin, chrześcijański mocno się zdyskredytowały. Stało się tak głównie "dzięki" zastępom faryzeuszy religijnych ochoczo określających się tymi wielce zobowiązującymi tytułami. Naszą ambicją jest przyczynienie się do tego, by słowo chrześcijanin - czyli "należący do Chrystusa" - odzyskało w Polsce należny mu blask!
Nowości od blogera