Może tak się zdarzyć, że wybór jest w naszych rękach po raz ostatni, że nie będzie już możliwości swobodnego, wolnego, praworządnego, rzeczywistego, demokratycznego wyboru. A tym, którzy sądzą, że „Europa się nigdy nie zgodzi” – przypominam, jak było przez ubiegłe czterdzieści pięć lat. (…) Bój, który jest przed państwem, ma wprawdzie codzienność gospodarczą realizowaną w cenach gazu, cukru, chleba, mieszkań, ale ma również korzenie duchowe - perspektywę na to, czy naród i państwo polskie w takim kształcie, w jakim wyłania się przez ostatnie dwadzieścia lat dzięki wysiłkowi i trudowi Polaków, jest w stanie tę niepodległość uchwycić. (…) To się właśnie będzie rozstrzygało przez Wasze ręce, Wasze sumienia, Wasze słowa.
Prezydent Lech Kaczyński jechał do Katynia, by przypomnieć całemu światu, że porozumienie polsko-rosyjskie, porozumienie Rosji z całą Europą jest możliwe i pożądane, ale nie za cenę prawdy, nie za cenę tych, którym strzelano w tył głowy, nie za cenę przemilczenia ich tragedii i nie za cenę nierozliczenia Rosji z tego, co wówczas zrobiono. Dlaczego? Nie z dumy polskiej, nie z jakiejś fantazji, nie z zemsty czy niechęci Polski do Rosji (…) – tylko dlatego, że jeżeli reżim rosyjski obecnie panujący nie rozliczy się ze zbrodni sowieckich, w tym ze zbrodni ludobójstwa katyńskiego, to przyniesie te zbrodnie do Europy! (…) Zarazi nimi całą Europę. Będziemy mieli za pięćdziesiąt lat sowiecką Europę, jaką budowali razem Stalin z Breżniewem. To jest istota przesłania, które postanowił za cenę swojej śmierci – Pan Prezydent miał pełną świadomość, że codziennie ryzykuje życie – przekazać światu.
Nie trzeba było długo czekać, żeby doszło do pierwszego zamachu, który miał jeszcze funkcję dodatkową. Miał sprawdzić, jak my wszyscy – służby, media, politycy, naród – zachowamy się. To zamach gruziński, który dzień później przedstawiono jako w istocie działanie samego Prezydenta i jego najlepszego sojusznika - Prezydenta Gruzji. Tak mówił raport ABW! To napisała w swoim raporcie najważniejsza polska służba! (…) Oni stwierdzili, że to była prowokacja gruzińska. Po co tak stwierdzili? Chyba po to, by dzień później mógł powiedzieć marszałek Komorowski: Trzeba ślepego snajpera, żeby z trzydziestu metrów nie trafić. (…) Wykorzystano ten zamach, by sprawdzić, czy można tak Polaków ogłupić, by obrócić zamach na Prezydenta przeciwko Prezydentowi! By z niego się jeszcze lepiej śmiać, lepiej go wykpiwać, by jeszcze łatwiej go atakować. Okazało się, że można! W tym momencie okazało się, że grunt smoleński jest gotowy
***
Jest rzeczą naturalną, że mając do czynienia z tak gigantyczną walką, w jakiej bierzemy udział, musimy liczyć się z tym, że część ludzi po prostu w tej walce nie wytrzyma naporu. I w różny sposób odpadnie, dając się przekupić, dając się przestraszyć, mając od początku złe intencje. To jest też możliwe. (...)
To jest kwestia wielu, wielu lat współdziałania tych ludzi i zdobycia w sposób nieuczciwy, świadomy, długotrwały, z premedytacją zaufania po to, żeby uderzyć w najpilniejszym momencie. Takie rzeczy się robi. W to trudno może wierzyć, ale czasami takie rzeczy są przygotowywane bardzo, bardzo długo, a później bolą szczególnie istotnie. Czy były formułowane wobec tych ludzi różne wątpliwości? Tak, były. I były one rozważane z bardzo wielu różnych stron. I były w tej sprawie różne niepewności. I nigdy w polityce, proszę państwa, która jest rzeczywiście najtrudniejszą sztuką, jaką ludzkość uprawia, nie pozbędzie się pani tej niepewności, czy można się odwrócić do najbliższego współpracownika plecami, czy też nie można się odwrócić. Na tym polegała zresztą siła PiS-u, że na jego czele stali dwaj bliźniacy. Ludzie, których nigdy nie można było pokłócić, pomiędzy których nie można było wbić klina, których nie można było nawzajem zaufania pozbawić. Wymaga to od nas próby zastąpienia tego idealnego układu patriotyzmem, determinacją, odpowiedzialnością.
Antoni Macierewicz - 27.05 2011 VI Zjazd Klubów „GP” Piotrków Trybunalski
Fragmenty wystąpień A. Macierewicza wygłoszonych na VI Zjeździe Klubów „Gazety Polskiej”. Pełne ich nagrania znajdują się na kanale „idzpodprad” portalu YouTube.
kontakt email: knp@knp.lublin.pl
Trzymasz w ręku gazetę niezwykłą. Już sam tytuł "idź POD PRĄD" sugeruje, że na naszych łamach spotkasz się z poglądami stojącymi w konflikcie z powszechnie lansowanymi opiniami. Najważniejsze jest jednak to, że pragniemy opisywać rzeczywistość nie z perspektywy teologii, dogmatów czy zmiennych nauk kościołów, lecz w oparciu o Słowo Boga, Biblię. Co więcej, uważamy, że Bóg wyposażył Cię we wszystko, abyś samodzielnie mógł ocenić, czy nasze wnioski rzeczywiście z niej wypływają. Bóg nie skierował Pisma Świętego do kasty kapłanów czy profesorów teologii. On napisał je jako list skierowany bezpośrednio do Ciebie! Od wielu lat w naszej Ojczyźnie pojęcia: chrześcijanin, chrześcijański mocno się zdyskredytowały. Stało się tak głównie "dzięki" zastępom faryzeuszy religijnych ochoczo określających się tymi wielce zobowiązującymi tytułami. Naszą ambicją jest przyczynienie się do tego, by słowo chrześcijanin - czyli "należący do Chrystusa" - odzyskało w Polsce należny mu blask!
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka