Beverley Beverley
698
BLOG

Starbucks rozdaje kawę za darmo, żeby pokazać, że nie są rasistami

Beverley Beverley USA Obserwuj temat Obserwuj notkę 11

Akcja dramatu (?) rozegrała się w Filadelfii w Stanach Zjednoczonych. Do kawiarni Starbucks weszło dwóch czarnoskórych dżentelmenów, którzy postanowili skorzystać z toalety. Poinformowano ich, że toaleta jest tylko dla klientów i będą mogli z niej skorzystać, jeśli kupią coś w kawiarni. Panowie prawdopodobnie poczuli się obrażeni – usiedli przy stoliku i... czekali nie zamawiając niczego. Pani manager pracująca w tej kawiarni poprosiła ich o jej opuszczenie. Ponieważ spotkała się z odmową zadzwoniła na policję. W kawiarni pojawili się funkcjonariusze policji, którzy także poprosili wyżej wymienionych panów o opuszczenie kawiarni – ci ponownie odmówili, więc zostali aresztowani za wtargnięcie na teren prywatny (trespassing). Zostali szybko wypuszczeni, ponieważ Starbucks nie był zainteresowany w kierowaniu sprawy do sądu. Koniec historii.


To znaczy – historia ta nie miałaby dalszego ciągu, gdyby aresztowani byli biali. Jak łatwo się domyślić kawiarnia została oskarżona o rasizm (czarna społeczność Filadelfii – prawdopodobnie członkowie Black Lives Matter - zorganizowała protest przed kawiarnią w której doszło do incydentu). Szef Starbucks (chief executive) Kevin Johnson osobiście przeprosił aresztowanych mężczyzn i zapowiedział, że 29 maja wszystkie kawiarnie (ponad 8 tys.) tej korporacji w USA zostaną zamknięte po to, aby pracownicy (175 tys.) mogli przejść szkolenie w sprawie uprzedzeń rasowych (racial bias education). Szkolenie ma zapobiec tego typu wydarzeniom w przyszłości.



Aresztowani mężczyźni (Rashon Nelson i Donte Robinson) udzielili wywiadu telewizji ABC w którym stwierdzili, że powodem ich aresztowania nie było ich zachowanie, tylko kolor skóry. Ich prawnik powiedział, że nie zamierzają pozywać do sądu korporacji – czyli prawdopodobnie jakoś się dogadali. Szef policji miasta Fialdelfia Richard Ross przeprosił Nelsona i Robinsona, ale jednocześnie powiedział, że policja nie ponosi odpowiedizalności za całe zdarzenie.



Sprawa ta mam jednak dość komiczny epilog. Czarnoskóry jutuber o pseudonimie Hotep Jesus w ramach prowokacji wszedł do kawiarni Starbucks i zażądał kawy za darmo jako zadośćuczynienie za to jak potraktowano Nelsona i Robinsona w Starbucks w Filadelfii. Pani sprzedawczyni odpowiedziała, że ich kawiarnia nie jest rasistowska i natychmiast zaparzyła mu kawę za którą nie musiał zapłacić. Udzialając wywiadu telewizji Fox News Hotep Jesus powiedział, że ma dość polityki prowadzonej przez liberałów (czyli lewicę) w której czarnoskórzy są przedstawiani jako ofiary niesprawiedliwości społecznej i zwrócił uwagę, że jeżeli jesteś czarnoskórym w Ameryce media głównego nurtu nie zainteresują się tobą, jeśli nie wyznajesz liberalnych (lewicowych) zasad. Jego prowokacja miała pokazać - i pokazała - jak łatwo można zastraszyć ludzi używając hasła “jeśli to zrobisz/tego nie zrobisz (nie dasz mi kawy za darmo) to znaczy, że jesteś rasistą”.



Ta sprawa najgorzej zakończyła się dla pani manager z kawiarni Starbucks, która wezwała policję – została zwolniona z pracy.

Beverley
O mnie Beverley

były korwinista, obecnie trochę socjaldemokrata

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka