Zdaniem Wójca świętującemu pierwszą rocznicę nie urządzono żadnych uroczystości, a on nie świętował. Nie ma w tym nic dziwnego. Gdyby mu urządzili, to by świętował.
Na uwagę zasługuje fakt, że solenizant bardzo spieszył się do objęcia urzędu – tak jakby urząd mógła szczodrze obdarzać mądrością. Ale nic z tych rzeczy. Może dlatego, że wybrało go większość z dyplomatołków i zwyczajnych baranów, pod dyktando matoła.
Życzmy solenizantowi, żeby był duży i mądry. Można również oczekiwać od matoła, żeby bardziej angażował się w uświetnienie swoich zwycięstw. Wprawdzie odnosi te zwycięstwa po żywych, gdyż po trupach byłoby humanitarnie i tylko w polityce wewnętrznej. Na zewnątrz jest jedynie poklepywany po grzbiecie, a Polska jest marginalizowana.
Inne tematy w dziale Polityka