Zwolennicy PO nadal kpią z PiS, lub stanowczo protestują przeciwko wszystkiemu, co powiedział J. Kaczyński. Czy rzeczywiście mają rację? A może biją wyborczą pianę na korzyść Tuska, dla którego „polskość to nienormalność”? Lecz czynią to coraz bardziej obskórnie, jak wazeliniarze, jak płaszczaki – (od płaskości). Jak służalcy tych, dla których „polskość, to nienormalność”. Jest to już na tyle niesmaczne, że aż źle świadczy o tych żartownisiach, z których część uważa się za zacnych mężów stanu. Żaden z nich nie jest przecież Stańczykiem. To za kogo pracują? Czy za zdrajców? To pospolite indywidua niegodne zaufania. Każdy z nich nie raz wypowiadał się szkodliwie o Polsce lub Polakach. Co mają za skórą, że wciąż krytykują opozycję, dla której polskość jest normalnością? Co więcej, dla PiS Polska jest wartością bezcenną.
Tym polskojęzycznym obywatelom chcę przypomnieć, że:
„Hiena, ohydnym swym chichotem,
ludziom przypomina o tym,
że ten, kto śmieje się ostatni,
wcale nie wzbudza w nas sympatii”.
Inne tematy w dziale Polityka