intuicja intuicja
1800
BLOG

PANI ANODINA MA NIESPOKOJNE SNY

intuicja intuicja Polityka Obserwuj notkę 73

 

Pani Anodina ma niespokojne sny.

Pani Anodina ostatnio w ogóle słabo sypia. Nie znosi ciemności, a przygaszone światło żółto-brązowej lampy również nie pomaga. Sen długo nie przychodzi. Jest za daleko. Tam na górze. Jeszcze nie gotowy.

*

Białe, papierowe samolociki są wszędzie. Gnane wiatrem wpadają do sypialni przez uchylone okno. Cicho szeleszczą. Jest ciemno, ale ich jasne kontury są wyraźnie widoczne. Pani Anodina wyciąga więc rękę i unosi dziwnie drżący papier. Dostrzega mikroskopijnej wielkości litery. Zbyt małe, żeby je odczytać. Sięga po srebrne okulary leżące na nocnej szafce, lecz w tym właśnie momencie samolocik zamienia się w kopczyk białego proszku. Chce go zdmuchnąć z otwartej dłoni, ale pył dostaje się do nosa i ust. Biała mgiełka zaczyna ją dusić. Budzi się.

„Bezsens”- myśli, ale niepokój pozostaje. 

Wiedząc, że już nie zaśnie siada na brzegu łóżka i wsuwa stopy w miękkie, aksamitne kapcie.

Wstaje, wolnym krokiem podchodzi do biurka, zapala stojącą na nim lampę i w zamyśleniu przesuwa palcami po leżącej na nim białej kartce.

„(…)Lot ścieżką schodzenia przebiegał przy włączonym pilocie automatycznym w płaszczyznach wzdłużnej i bocznej, a także przy włączonym automatycznym regulatorze ciągu. Wyłączenie pilota automatycznego w płaszczyźnie wzdłużnej i automatycznego regulatora ciągu nastąpiło przy próbie odejścia na drugi krąg odpowiednio na 5 i 4 sekundy przed zderzeniem z przeszkodą (drzewem), które zapoczątkowało niszczenie konstrukcji samolotu.(…)”

Pani Anodina uśmiecha się do swego odbicia w szklanym abażurze lampy. Z zadowoleniem zauważa, że włosy pomimo późnej już pory zachowały nienaganny wygląd.

 „Polacy mimo setek lat doświadczeń wciąż nie potrafią zaakceptować swego położenia. Jakby nie mogli pojąć, że geografia ze swymi konsekwencjami jest constans. Gra interesów ta sama od wieków. <Kurica nie ptica. Polsza nie zagranica>.” – przeciąga ręką wzdłuż pomarszczonej szyi, oceniając proces starzenia. „Nieźle, ale chyba przesadziłam dziś na konferencji z tymi perełkami w uszach. Sam naszyjnik wystarczyłby w zupełności… Gdyby nie ten włączony niemal do końca autopilot, wszystko byłoby prostsze. A tak, trochę dziwnie brzmi teza, że za sterami Tu-154 siedziało czterech kompletnych idiotów beztrosko lecących na autopilocie parę metrów nad ziemią. Ale czy ma to jakiekolwiek znaczenie…Karty zostały rozdane… Następnym razem - małe złote kolczyki, jakiś łańcuszek. Nie perły. Perły zwiastują nieszczęście”.

*

Zimna, cyniczna, pozbawiona empatii, bez skrupułów dążąca do osiągnięcia swoich celów, władcza i poza wszelkimi konsekwencjami. Pani Anodina. Pani Rosja.

 

                                                          

intuicja
O mnie intuicja

Niczego się nie boję :) <img

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka