Mgr Wiesław Jedynak jest wiceprzewodniczącym zespołu do spraw wyjaśniania opinii publicznej treści informacji i materiałów dotyczących przyczyn i okoliczności katastrofy lotniczej z dnia 10 kwietnia 2010 r. pod Smoleńskiem.
W wywiadzie dla GW dr Lasek manipulując faktami i nie prostując fałszywych informacji przekazywanych przez Agnieszkę Kublik propagował rosyjską tezę o naciskach gen. Błasika na pilotów, żeby lądowali. Manipulacje te obiegły główne media bez żadnych sprostowań dezinformując opinię publiczną. Stanowisko KBWLLP w tej sprawie było jasne (str. 236):
„W tym kontekście w żaden sposób nie można mówićo bezpośrednim nacisku Dowódcy Sił Powietrznych na dowódcę statku powietrznego, a szerzej na załogę.”
Stanowisko prokuratury badającej katastrofę smoleńską idzie jeszcze dalej. Opierając się na ekspertyzie IES, która powstała po konfrontacji z wynikami wcześniejszych badań (w tym KBWLLP) prokuratura uznała, że nie ma dowodów na obecność gen. Błasika w kokpicie.
Manipulacje Laska dotyczą właśnie elementów tej ekspertyzy. Z tego samego materiału, który dla polskiej prokuratury oznaczał brak dowodów na obecność gen. Błasika w kokpicie dr Lasek żerując na ludzkiej niewiedzy oraz negatywnych emocjach usiłuje wyprowadzać rosyjską opinię, że gen. Błasik był w kokpicie i naciskał na załogę, żeby lądowała.
W świetle tych faktów jasne jest, że dr Lasek występując przeciwko ustaleniom KBWLLP i polskiej prokuratury nie działa już w interesie Polski, tylko Rosji. Nie można dopuścić w związku z tym, by nadal pełnił funkcję przewodniczącego (a nawet członka) zespołu. W tej sytuacji Wiesław Jedynak powinien zwołać spotkanie pozostałych członków i przegłosować wniosek o odwołanie dr Laska z tego zespołu. Powinien postawić premierowi ultimatum, "albo Lasek albo my". Wynika stąd również jasno, co w mojej ocenie powinni zrobić pozostali członkowie zespołu: mgr Agata Kaczyńska, mgr inż. Piotr Lipiec, mgr inż. Edward Łojek.
Ewentualnym protestującym wyjaśniam, że napisałem co powinien zrobić Wiesław Jedynak oraz pozostali członkowie zespołu, a nie co przewiduję, że zrobią.