Józef Krzemieniecki Józef Krzemieniecki
589
BLOG

35 C żar. Czy wytrzymają go wyborcy PO na bramkach w Balicach?

Józef Krzemieniecki Józef Krzemieniecki Polityka Obserwuj notkę 6

 

Pisze ten tekst jako post scriptum do niedawnej, podejrzanie dla mnie popularnej (widać dotknąłem istotnej sprawy) notki p.t.  Elektorat w kolejce „przy bramkach w Balicach” http://j.krzemieniecki.salon24.pl/584671,elektorat-w-kolejce-przy-bramkach-w-balicach .

 Prawie miesiąc upłynął, a gigantyczne kolejki na A4 do płacenia myta na bramkach w Balicach pojawiają się dalej. Tyle, że doszły upały, a samochody z klimatyzacją słabo znoszą dłuższe czekania. A więc w sumie, wyższy i znany od dawna bezład organizacyjny, naiwne obietnice na poprawę trzy lata do przodu, tysiące straconych godzin i litrów benzyny. Tyle że teraz jest jeszcze gorzej, bo … gorąco. Bardzo, bardzo gorąco.

 Ani żadna Generalna Dyrekcja, ani nawet lokalna dyrekcja, ani “koncesjonariusz” (on ma tylko w głowie pobór pieniędzy dla siebie i pośrednio zwyczajowych przecież słodkości dla … (you know who) – nic nie robią. Ale też nic w tym kierunku my sami robimy,  nie włączamy w rozpaczy klaksonów, no bo “koncesjonariusz” pewnie ma silne plecy i nikt mu nic nie zrobi.  U nas nie jest to zresztą bałagan, to normalka. Pieniądze muszą byc odebrane, odliczone i reszta mozolnie wydana od każdego, każdeńkiego samochodu. Cicho siedzieć, swołoczy.

 A gdyby tak najemnicy “koncesjonariusza”, albo też i urzędnicy generalnej/lokalnej Dyrekcji wyszli z torbami konduktorskimi przed te cholerne bramki i zaczęli sprzedawać bloczki? - Na tych bramkach jest zresztą mnóstwo ciągle się kręcących jakichś facetów, akurat mieliby zajęcie. Albo by te bloczki można było sobie kupić na stacjach benzynowych. I tak są na okaziciela. Kierowcy by tylko oddawali je na “bramkach” i przemieszczali się dużo, dużo szybciej. Czy to za mądre ? - Na elektronikę przyjdzie czas później.

 Problem tylko w tym, że na dalekich rubieżach Europy (t.zn. przed Krakowem w Balicach) wszyscy mają klienta w … , klient-kierowca ma sie cieszyć, że pozwala mu sie ustawić w wielokilometrowej kolejce. Zreszta jest do tego przyzwyczajony z lat PRL-u (pamiętacie nocne kolejki po benzynę ? – wtedy też nikt nie protestował). Ba, bez tego źle by się czuł. No, może nie wszyscy, ale wielu. A co robi rząd i jego doradcy  odpowiedzialni za elektorat, za "słupki"  i za najbliższe wybory ?

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (6)

Inne tematy w dziale Polityka