JacekKaminski JacekKaminski
222
BLOG

Czemu Polacy nie mogą poradzić sobie ze zbrodniami na Żydach

JacekKaminski JacekKaminski Polityka Obserwuj notkę 9

Otóż powody są dwa. Jeden natury ludzkiej, drugi natury praktycznej.


1. Powód natury ludzkiej można by opisać różnicą między poczuciem wstydu, a poczuciem winy. Poczucie winy dotyczy czegoś co zrobiliśmy. Ja zrobiłem coś złego i mnie to gryzie. Czuję winę i więcej tego nie zrobię.

Poczucie wstydu dotyczy tego kim jesteśmy. Wstyd dotyka tożsamości i jest uczuciem dużo głębszym i ciężej sobie z nim poradzić. Polscy antysemici mam wrażenie, że nie nienawidzą Żydów, tak jak obcego wroga. Nasi antysemici nie znoszą Żydów jako zdrajcy i kogoś kto ich jakby upokorzył(?) sprzedał(?) lub się odwrócił(?)...Wobec Żydów jest żywiony jakiś żal, wyrzut. Sam tego nie potrafię zrozumieć i trafnie nazwać.


Chodzi jednak o to, że ta postawa jest w nas obecna. My nadal czujemy się ofiarami. Jesteśmy ofiarami chyba wszystkich i wszystkiego i z tego poczucia bycia skrzywdzonym wychodzi potem wrogość i agresja. Jednak owa agresja jest zawsze usprawiedliwiona. Bo się tylko bronimy. Bo to oni nam coś zrobili. Bo to oni są tacy i owacy.


Moim zdaniem u podstaw antysemityzmu leżały cechy, które w nas tkwią nadal. Po prostu. Antysemityzm nie dotyczy tylko tego co część z nas zrobiła a my powinniśmy za to wziąć odpowiedzialność. Rozprawa z antysemityzmem dotyczy wstydu przed tym kim jesteśmy także dziś. Bo nadal jesteśmy przekonani, że wrogość wobec innych jest uzasadniona. Widać to było podczas tego zamieszania z Izraelem. Część opinii publicznej jakby wyszła z ukrycia z zadowoleniem krzycząc "No właśnie. Widzicie jacy oni są...więc nasza wrogość to nie antysemityzm, tylko samoobrona". Nie będę tego dalej ciągnął. Myślę że to jest jasne. My nie potrafimy tego zrobić i już. Nie do końca nas na to stać.


2. Drugi powód jest praktyczny. Chodzi o to, że my po prostu nie powinniśmy się z antysemityzmu rozliczać . Wiem jak to brzmi, ale taka jest moim zdaniem brutalna rzeczywistość. Sami padliśmy ofiarą swojej  nieugiętej postawy wobec niemieckiego okupanta. Po prostu nie powstała żadna oficjalna jednostka, grupa kolaborantów na którą wszystko moglibyśmy zrzucić. Nie ma polskich faszystów. Nie ma naszego Vishy. Niemcy mają faszystów. Francuzi mają. To samo inne kraje sąsiednie i zawsze można powiedzieć, to nie Niemcy, to faszyści. Tym samym mają możliwość zamiast zmierzyć się ze wstydem(Niemcy czy także my), zmierzyć się z poczuciem winy(faszyści, czyli coś co już nie wróci). Poczucie winy jest łatwiejsze bo zawsze można powiedzieć "już tego nie zrobię" i można w to święcie wierzyć.


Chodzi o to, że ŻADEN naród nie rozliczył się ze swoich zbrodni z II WŚ. Także Niemcy. Nie zrobią tego ani Niemcy i nie zrobią tego także Żydzi. Więcej. Żaden nigdy nie się rozliczył i nigdy się nie rozliczy. Jeśli jednak my to będziemy robić to staniemy się nie tylko chłopcem do bicia. Staniemy się dyżurnym na którego inni będą zrzucać swój własny wstyd, z którym już dziś mierzyć się nie będą i nie mają zamiaru. To my. Dzisiejsi Polacy, obdarci z lokalnych faszystów których można by było wyrzucić na śmietnik historii/świadomości zostaniemy wszystkim obarczeni. Nie weźmiemy tylko swoich win na barki i staniemy się dyżurnym , zwierzęcym cywilnym antysemitą. Nie będziemy narodem, który miał w historii eksces antysemicki, tylko staniemy się narodem antysemickim.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (9)

Inne tematy w dziale Polityka