JacekKaminski JacekKaminski
1216
BLOG

"Zerwane więzi"-zostaliśmy oszukani na temat przyczyn depresji?

JacekKaminski JacekKaminski Psychologia Obserwuj temat Obserwuj notkę 37

Johan Hari to autor książki o której chcę napisać. Książka stała się już bestsellerem i dotyczy depresji i jej przyczyn. Pełen tytuł książki to "Lost connections-uncovering the real causes of depression-and the unexpected solutions". Autor książki cierpiał na depresję chyba przez 13 lat i był leczony pod kątem nierównowagi chemicznej mózgu. Leki jakie dostawał na jakiś czas pomagały, potem problemy wracały, dostawał większą dawkę itd...Ostatecznie depresji jak mówi się nie pozbył i postanowił zagłębić się w kwestię nierównowagi chemicznej mózgu. Pisząc swoją książkę rozmawiał z uznanymi specjalistami z dziedzin naurologii, psychiatrii itd...Generalnym przesłaniem książki jest to, że twój doktor psychiatra powie ci coś zupełnie innego, niż to co myśli świat nauki na temat depresji.


Lata 90 to lata wielkiego odkrycia, czyli prozacu i innych podobnych leków, które miały balansować bodajże poziom serotoniny w mózgu. Depresja jest skorelowana z poziomem serotoniny, ale dziś już wiemy, że jest to tylko korelacja a nie koniecznie przyczyna, o czym przemysł farmaceutyczny nie miał za bardzo zamiaru informować. Także skuteczność tych leków jest mniejsza niż początkowo to przedstawiano. Ich skuteczność jest też stosunkowo większa u ludzi z poważną depresją, w porównaniu z ludźmi z depresją mniej nasiloną. To podobno nawet nie jest tak, że teoria o niedoborze serotoniny w ostatnim czasie po prostu została zdyskredytowana. Takiej teorii po prostu nigdy nie było. Świat nauki nigdy nie traktował jej tak, jak to przedstawiały nam firmy farmaceutyczne.


Podobno wyodrębnia się 9 głównych przyczyn depresji. 2 z nich to kwestie biologiczne a 7 to kwestie psycho-społeczne. Hari przeprowadzając swoje rozmowy koncentruje się głównie na tych 7 natury społecznej i mówi, że stan depresji nie jest stanem patologicznym. Jest to stan nie tylko naturalny, ale też stan mający sens w tym znaczeniu, że komunikuje pewne deficyty z którymi żyć jest bardzo ciężko. Jeśli kogoś z nas pozbawi się możliwości zaspokajania podstawowych potrzeb biologicznych to podupadniemy na zdrowiu. Nasza kultura świetnie zaspokaja biologiczne potrzeby, jednak zupełnie nie potrafi zaspokoić potrzeb psychologicznych i jest w tym coraz gorsza.


Myślę że to wszystko jest niezwykle istotne, gdyż depresja stanie się coraz większym problemem i rozegra się "o nią" swego rodzaju wojna. Hari dowiedział się też, że indywidualistyczny styl życia jest bardzo silnie skorelowany z depresją, co stoi w zupełnej sprzeczności z tym jak dziś możni i mądrzy tego świata starają się nas kształtować. Bardzo asertywnie walczy się też ze wszelkimi przejawami wspólnej tożsamości. Piszę o tym, bo czytam GW regularnie i regularnie pojawiają się tam artykuły dotyczące depresji i ich linia jest linią jasną. Tam nic nie napiszę się o kulturze, którą owa gazeta stara się nam wciskać. Nic nie napisze się o związkach depresji z samotnością, która to jest najwyższa w Szwecji, którą to przedstawia się jako raj na ziemi. Jeden artykuł dotyczył depresji i kulturowych związków. Jednak chodziło o związki z kulturą "słusznie minioną", która kazała nam utożsamiać problemy natury psychicznej w sferze mentalnej, a nie biologicznej.


Autor nie przekreśla antydepresantów. Sam w zasadzie mówił, że mu pomagały. Jednak podkreśla że ich wpływ jest niebezpiecznie przeceniany. Niebezpiecznie, ponieważ one nie mają takiego wpływu jak byśmy chcieli, a takowy wpływ mają inne czynniki, o których niektórzy nie chcieli by mówić.


Zachęcam do zapoznania się z rozmowami jakie Hari przeprowadził. Zalinkuję jego stronę i mam nadzieję, że to jest ok. To nie mój krewny i choć można na nie kupic jego książkę, to chodzi mi bardziej o jego rozmowy z których wiele można się nauczyć.

https://thelostconnections.com/

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości