JacekKaminski JacekKaminski
2171
BLOG

Dziwne wystąpienie Michnika w YIVO Institute

JacekKaminski JacekKaminski Polityka historyczna Obserwuj temat Obserwuj notkę 44

Jakiś czas temu czytałem pełną oburzenia notkę jednego z salonowych blogerów, na temat wystąpienia jakie miał wygłosić w USA Adam Michnik, na temat naszego antysemityzmu. Wystąpienie jest już dostępne i można je obejrzeć na Youtube i sam nie wiem co o tym sądzić.


Może warto zacząć od sedna tematu, czyli antysemityzmu w Polsce. Michnik na początku wspomniał o jego 3 falach po II WŚ, po czym przystąpił do ich charakterystyki. Wspomniał o pierwszych latach po wojnie i pogromie kieleckim. Nie mówił nic ciekawego, no chyba że uznać za ciekawe, że jego narracja nie brzmiała radykalnie. Wspomniał o inspiracjach ze strony obcych służb, wspomniał też, że pogromu dokonali po prostu zbrodniarze. Z drugiej strony mówił też o cichym przyzwoleniu społecznym na takie ekscesy. W moim odczuciu nie ma w tej wypowiedzi nic krzywdzącego, ani nic radykalnego.

Następnie Michnik wymienił  marzec 68 roku i mit żydokomuny, który jego zdaniem jest zupełnie wydumany. Po prostu jego zdaniem nic takiego nie było, z tym że odniósł się do cywilnych przykładów. Nie mówił o nomenklaturze komunistycznej żydowskiego pochodzenia, lecz o tym że Żydzi uzyskali możliwość zostania np: policjantem, z tym że wcześniej po prostu takiej możliwości nie mieli, stąd też mogli być bardziej widoczni, no ale to po prostu z tego powodu, że wcześniej widoczni nie byli wcale.

Co ciekawe, to Michnik nic nie wspomniał o 3 fali antysemityzmu, a przynajmniej nie wprost i otwarcie. Po prostu zaczął mówić o wydarzeniach bieżących i że w jego ocenie więcej w zamieszaniu dotyczącym ustawy IPN było głupoty niż intencji. Jak jednak rozumiem, to właśnie obecne lata w pewien niewypowiedziany i nie konkretny sposób zostały uznane przez Michnika jako 3 fala owego antysemityzmu, no chyba że coś przegapiłem.

Najciekawsze w tym wszystkim było jednak odniesienie się Michnika do idei narodu. Powołując się na słowa jakiegoś socjologa mówił, że naród nie jest dobrym pomysłem(zdaniem tego socjologa, no ale pewnie też i zdaniem Michnika) i głównym problemem jest, że istnieje jakieś dziwne przekonanie o tym, że narody mają jakieś prawo do samostanowienia. No to jest już chyba dość dziwne stwierdzenie, bo to jasno daje do zrozumienia, że daniem Michnika narody nie mają jakiegoś podstawowego prawa do samostanowienia. Ciężko to pewnie połączyć z ideą solidarności, patriotyzmu i ideą walki o niepodległość jaką Polacy toczyli na frontach WŚ, ale także w czasach komunizmu. Polacy przecież nie tylko walczyli o koniec komunizmu, ale także o niepodległość. Tym dziwniejsze są te stwierdzenia, jak się je zestawi z krytycznym spojrzeniem Michnika na nasze podejście do wolności, bo Michnik uważa że ludzie wolności nie znoszą i to jest w ludziach coś złego, a jednocześnie uznaje, że samostanowienie i niepodległe podejmowanie decyzji jest czymś złym, ale rozumiem że chodzi o wolność cywilną i osobistą, którą Michnik przeciwstawia tożsamości narodowej, która chyba jego zdaniem jest już formą umiłowania zamordyzmu.


Po wystąpieniu przyszedł czas na pytania i tutaj dość szybko spadał pierwsza bomba. Otóż Adam Michnik wyjaśnił, że antysemickie demonstracje w Polsce się odbywają, ale jego zdaniem nie mają radykalnego charakteru. Ciężko mi powiedzieć o jakie demonstracje chodzi, ale później Michnik do tego nawiązuje i mówi "no demonstracje...grób moich rodziców był 2 krotnie dewastowany i narysowano gwiazdę Dawida na szubienicy". No cóż. To już chyba trzeba zrzucić na karby wieku, bo ja tego za bardzo złożyć w całość nie potrafię. Potem jednak Michnik uściśla z czym jest problem. Chodzi o przyzwolenie na demonstracje ONRu, chociażby na Jasnej Górze. Nie pamiętam jednak żeby jakakolwiek ich demonstracja odbywała się pod hasłami antysemickimi.


Kolejne pytanie dotyczyło związków kościoła z antysemityzmem i tutaj padają słowa chyba dość zaskakujące dla publiczności. Michnik zaznacza, że nasz kościół w przeciwieństwie do kościołów w Chorwacji, czy Słowacji nie kolaborował z Hitlerem. Co więcej. Michnik podkreśla, że przedstawiciele przedwojennych ruchów antysemickich podczas wojny byli bohaterami walki z Hitlerem i nigdy na żadne kompromisy czy współpracę nie poszli. W tym momencie we mnie powstaje pytanie, co w takim razie z pracami Grosa i innymi tekstami pojawiającymi się w GW na temat antysemityzmu? Przecież Gross mówił o Hutu i Tutsi. Grabowski pisze, że wyrżnęliśmy w zasadzie wszystkich Żydów jacy się uratowali po wojnie. Ciężko mi te dwie narracje połączyć w całość.


Podczas kolejnego pytania doszło do małej awantury na sali, gdyż Adam Michnik skrytykował Izrael za zachowania niedemokratyczne wobec swoich mniejszości( chodziło o Druzów) co nie spodobało się siedzącym na sali Żydom. Generalnie samo wystąpienie było dość dziwne pod tym względem, że Michnik sprawiał wrażenie człowieka, który bardziej jest zainteresowany bieżącą polityką niż tematem antysemityzmu. Choć jakoś bardzo nie rozwiewał wątpliwości czy Polska to kraj dla Żydów bezpieczny, to z pewnością nie mówił też otwarcie, że zaczyna się w Polsce dziać coś skrajnego. Z dużej chmury mały deszcz i chyba najciekawsze były stwierdzenia na temat narodu i jego roli w naszym życiu.


tutaj link wystąpienie

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka