JacekKaminski JacekKaminski
778
BLOG

Co powiedział Tusk?

JacekKaminski JacekKaminski PO Obserwuj temat Obserwuj notkę 33

Dziś o 14 swój wykład miał Donald Tusk, który prawdę mówiąc mało mnie interesował. Wykład i sam Tusk. Obejrzałem go jednak, bo inni moi domownicy na to czekali. Muszę przyznać, że wysłuchałem wykład od początku do końca i mnie nie zmęczył, choć trochę zmartwił. Zmartwił bo jak sobie przypomnę co wyprawia Schetyna i w zasadzie cała jego formacja polityczna. Jak pomyślę o tym, że nie potrafi powiedzieć absolutnie nic, co mogłoby być sensowne. On nie potrafi nawet udać, czy sprawić wrażenia, że czymkolwiek na prawdę się interesuje. A tutaj mieliśmy polskiego polityka, który sprawiał wrażenie, że zauważył istnienie świata. Kiedy ostatnio słyszeliście rodzimego polityka, który mówił o sprawach spoza naszego podwórka? My w zasadzie nadal Gadamy o tym czy Wałęsa był fajny, średni, czy niefajny.


Kolejną tragedią są komentarze. Charakterystyczne jest to, że nikt nie odnosi się do treści. Tak już chyba zostanie. Zostaniemy zdominowani przez zastęp troli, a potem przez nich sformatowani na ich własne podobieństwo. No ale czy można się temu dziwić, skoro na szczycie opiniotwórczego portalu jakim jest S24 wisi notka, która zaczyna się od wyznania, że autor niczego nie słuchał i nic go wystąpienie Tuska nie obchodzi, ale wyjaśni samego Tuska, że jest taki i owaki itd...Więc może dla odmiany zastanówmy się co Tusk powiedział.


Ekologia. Może dziwić, że człowiek który nie zreformował górnictwa dla kilku % w sondażach, teraz opowiada o ekologii. Człowiek, za którego rządów ustawa o OZE została przecież ukręcona, teraz opowiada o dzieciach, które są trute. Czy to nie dziwne? Niestety nie. To jest po prostu cyniczne. Tematyka ekologii i ratowania ziemi jak pokazują jakieś tam badania, jest jedyną tematyką która może zjednoczyć społeczeństwa UE. Jest to traktowane po prostu czysto instrumentalnie. No i oczywiście jest to też w interesie najsilniejszych w UE, więc jest traktowane instrumentalnie podwójnie. W przyszłości prawdopodobnie będziemy mieli wysyp 16 latek ze Szwecji, które dostają pokojowego nobla bo na FB skrzyknęły ileś tam osób. Będziemy mieli wysyp informacji o różnego rodzaju zagrożeniach, zmianach itd...Myślę że będzie tego tyle, aż po prostu zaczniemy wpadać w panikę jak tylko mocniej za oknem wiatr zacznie wiać. Taki mamy klimat.


Drugą sprawą, która ma jednoczyć obywateli UE są zagrożenia już troszkę bardziej prozaiczne. Chodzi o technologiczną potęgę Chin i USA. Wyraźnie widać, że coś w tej kwestii będzie się działo w przyszłości i jak w przypadku ekologii moje uczucia są raczej negatywne. Będzie to kolejne zagrożenie, którym będzie się ludzi szczuło. Może i słusznie, ale chodzi o fakt, że pomimo retoryki miłości widać wyraźnie, że siły polityczne UE chcą konsolidować obywateli strachem i wspólnym zagrożeniem. Niby Tusek opowiada o uśmiechu i jakiejś wzniosłej jakości jaka leży u podstaw UE , ale jak się poskrobie, to wychodzi spod pudru obraz rzeczywistości dość prozaiczny. Dajcie ludziom wroga, a strach ich zjednoczy. Czy nie to samo się zarzuca tej okropnej prawicy? No w każdym bądź razie widać, że w tym kierunku UE będzie podążać i chyba LGBT już będzie powoli odchodzić do lamusa.


Co jeszcze Tusk mówił? Trzeba przyznać, że w swoim dobrym stylu nawiązał do kwestii problematycznych z naszego podwórka. Fraza o obchodzeniu konstytucji bardzo efektowna i widać po tym fragmencie przemówienia, że Tusk to jednak inna jakość. A może to tylko ci co mu piszą na kartce? Nie ma to znaczenia. Liczy się efekt i wrażenie, że mieliśmy do czynienia z człowiekiem, który wie o czym mówi. Jak sobie czasem przypominałem popisy Schetyny, to po prostu ogarniał mnie pusty śmiech. Tusk pokazuje jak się powinno straszyć Kaczyńskim i na czym to wszystko polega. Wbrew pozorom nie jest to takie proste, jak zdaje się wydawać Schetynie. Nie chodzi o mówieniu o Kaczyńskim jak o poważnym zagrożeniu, chodzi raczej o trywializowanie go i lekceważenie z wyższością. Tak jak się lekceważy żulka, który grozi pobiciem jak się nie da 5-taka. Chodzi o postawienie Kaczyńskiego w tle i pozwolenie ludziom żeby zrobili resztę i dodali 2+2. Tusk nie jest mężem stanu, ale na naszym podwórku politycznym jest postacią wybitną. Pokazało to też całe to przedstawienie już po wyjściu z auli. Przypomnijcie sobie prezesa, który po 2 minutach spontanicznej gadki zaczyna pękać i zaczyna mówić żeby go popierać a nie przeszkadzać. No tak. Bo kobieta, która chce pieniądze na wychowanie niepełnosprawnego dziecka nie myśli o swoim i dziecka życiu, tylko o tym czy przeszkadza prezesowi. Wyobrażacie sobie Tuska popełniającego taki tekst? Bo ja nie. Generalnie to mam takie smutne wrażenie, że trochę szkoda, ze naszą politykę przeżera ten małostkowy PiSowski, instytucjonalny hejt. Bo więcej będzie teraz gadki o tym, że krawat był w grochy, niż o tym co Tusk mówił i co z tego wynika. Mam wrażenie, że wiele będzie o Tusku, ale paradoksalnie z tych komentarzy więcej się dowiemy o samych komentujących niż o Tusku.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka