To już chyba będzie cały cykl. Chodzi o sobotnie wydanie GW. Pisałem o Marcinie Królu, było o Grosie, dzisiaj jest wywiad z Manuelą Gretkowską i początkowo się cieszyłem, bo byłem pewny że w wywiadzie padnie wiele ciekawych stwierdzeń. Pani Manuela jest w końcu znaną osobą jeśli chodzi o lewicową publicystykę. Myślałem, że ma coś do powiedzeni, ale czy tak jest? Wywiad jest w gruncie rzeczy ciekawy, ale nie w intelektualnym sensie. Nie ma tam w zasadzie nic ciekawego jeśli chodzi o myśl o państwie, społeczeństwie itd. Bo czy można traktować poważnie jakieś fantazje o dzieleniu Polski na dwa?..., w wywiadzie nie ma nic poza metaforycznym, barwnym stylem wypowiedzi i radykalizmem sądów samej Gretkowskiej. Generalnie dużo formy, mało treści. Może nawet jest tak, że ten brak treści i pustka jest maskowana formą?
Nie ma wielkiego sensu zajmować się myślą Pani Manueli, bo takowej po prostu nie ma. Najlepszym dowodem na to niech będzie to że zarzuca nam, że chlejemy 2 razy więcej niż 30 lat temu, ale nie bardzo chyba rozumie co się z tym wiąże. Przecież za piciem kryją się frustracje, lęki, problemy, bezradność, stress itd...tylko że tego Pani Manuela po prostu jest niezdolna dostrzec. Nie zastanawia się czemu pijemy więcej niż 30 lat temu i czy może to nie jest jakaś przyczyna sukcesów PiS. To co widzi to "dający dupy za 500 zł Polacy":). Jak do tego podejść poważnie? Tym bardziej, że Pani Manuela podkreśla, że jest humanistką i ludzi nie atakuje lol, no i do tego nie brata się z ludźmi nie używającymi logiki. No tylko czy ona sama potrafi jej używać?
Dużo w wywiadzie Pani Manuela mówi o sobie samej. Jest odważna, niesterowalna, była we Francji, Szwecji, Kaliforni gdzie nauczyła się tego i owego. Nie zatrudniają jej i musi publikować na FB, bo jest zbyt niezależna a całe środowisko to miękkie kluchy itd...jest kilka "boki zrywać" określeń niby to opisujących naszą rzeczywistość typu: "Najlepiej wziąć kobietę i zaorać nią pole. Ona ci wykona wszystkie prace domowe. Robot kuchenny z dostępem do cipy" lololo. Czy tak wygląda codzienność kobiet po 30 latach rozwoju? No pewnie nie i z tego powodu jest tak radykalnie w formie. Inny przykład. "Rządzą nami Kościół i patriarchat, proponuję więc zmienić nazwę na Chujnia Niepospolita. Pierwsza i jedyna w UE". Też efektowne, ale o co chodzi?
Wywiad jest na 3 strony i najlepszym jego podsumowaniem niech będą 3 pytania Grzegorza Wysockiego. Już w drugim czy trzecim pytaniu Pan Grzegorz pyta czy "nie uważasz, że dałaś o jedno pytanie za dużo z tym "dawaniem dupy każdemu"?" i Pani Manuela tak precyzyjnie artykułuje myśli, że na początku drugiej strony Pan Grzegorz zadaje pytanie"A ja wciąż się nie dowiedziałem, czy nie uważasz słów o dupczeniu za 500 zł za obraźliwe wobec sporej części Polaków"? A pod koniec trzeciej strony pada pytanie "Robisz sobie ze mnie jaja czy na prawdę nie masz świadomości, jak są odbierane twoje wypowiedzi? Nie wiesz, że dla wielu są prowokacją?". Tak wygląda dyskusja z kwiatem naszej inteligencji. Czy człowiek, który najwyraźniej nie jest w stanie zrozumieć co się do niego mówi, będzie w stanie zrozumieć, lub czy będzie go obchodziło co mówią ludzie i co ludzie czują? Pani Manuela generalnie sprawia wrażenie egocentryczki, bardzo przyspawanej do swojego wizerunku, buntowniczej czarownicy, która walczy z całym światem. Gdyby jeszcze ta walka miała jakąś wartościową treść, ale jej nie ma. Z tego powodu wszystko sprawia wrażenie, jakby Pani Manuela po prostu tęskniła za światem czarno-białym, który daje wiele przestrzeni do popisów w walce o prawa kobiet. Teraz po 30 latach wiele już wydawałoby się zostało zrobione, ale niektórzy jakby z całej siły starają się trzymać swoich szlachetnych postaw Ja VS cały zły świat, no tylko że paliwa chyba zaczyna brakować.
Trzeba też przyznać, że Pani Manuela świetnie wygląda jak na swoje lata, choć podejrzewam, że ta uwaga byłaby dla niej pretekstem do zapłonięcia ideologicznego, za którym najwyraźniej tak bardzo tęskni. Mam wrażenie, że Pani Manuela robi z siebie pośmiewisko. Chełpi się tym, że w prawicowych portalach robią z niej czarnego luda, ale prawda jest taka, że dla całej części pomiędzy prawicową patologią i lewicową patologią jest chyba po prostu pośmiewiskiem.
