JacekKaminski JacekKaminski
339
BLOG

Marksizm w kontekście tragizmu Krzysztofa Karonia

JacekKaminski JacekKaminski Socjologia Obserwuj temat Obserwuj notkę 1

Zacznę od charakterystyki współczesnego marksizmu i jego celów. Wiadomo że pierwotnie marksiści chcieli wywołać rewolucję. Według Krzysztofa Karonia zaproponowali po prostu społeczeństwu mord na bogatych i podział władzy, oraz majątku. Ludzie w swej masie się na to nie zgodzili i rewolucja która miała wybuchnąć w Niemczech, nie wybuchła. Marksiści się więc zastanowili czemu ludzie nie poszli za nimi i doszli do wniosku, że winna była kultura. Są w niej swego rodzaju kotwice, które trzymają ludzi w pionie(tak można chyba napisać) i nowocześni marksiści za cel postawili sobie walkę z naszą kulturą, a przede wszystkim jak to pisze KK z naszą zdolnością do pracy i zdolnością do podejmowania twórczego wysiłku.


Czym jest twórczy wysiłek? Moim zdaniem trafniejszym określeniem byłoby określenie: wysiłek wytwórczy. Jest to po prostu zdolności do podejmowania pracy w pewien konkretny sposób. W sposób racjonalny? Można to zobrazować na przykładzie Indian z Ameryki Południowej, którzy byli uczeni przez misjonarzy. Owi Indianie byli w zasadzie nie zdolni do działania "na potem". Nie byli zdolni do racjonalnego odraczania gratyfikacji.  Nie rozumieli, że czasem warto pracować teraz, żeby mieć coś potem. My to rozumiemy i to jest nasza przewaga, ale też zdaniem marksistów kotwica, która utrzymuje współczesną kulturę i cywilizację w znanej nam formie i powstrzymuje ludzi przed upragnioną rewolucją. Zdarzało się, że misjonarze zostawiali Indianom muła i pług, a jak wracali to pług płonął, a Indianie piekli sobie nad ogniskiem muła, zamiast pracować.


To jest niezwykle istotna sprawa. Indianami nie dało się sterować wykorzystując ich racjonalne myślenie. Ich napędzały wewnętrzne pierwotne potrzeby, które starali się zaspokajać płynnie i na bieżąco. My działamy inaczej i nasza praca ma inny charakter i ta postawa jest nie tylko postawą trzymającą cały system w ryzach, ale też była zdaniem lewicy podstawą, którą wykorzystali np: Naziści narzucając Niemcom swoją wolę. Czemu Niemcy się nie zbuntowali i poszli razem z Nazistami? Właśnie z tego powodu, że byli ukształtowani przez naszą kulturę i przez to byli skłonni wykonywać rozkazy. Inną kwestią jest wyzysk kapitalistyczny, jaki miał miejsce przed wybuchem komunizmu. Ów wyzysk też opierał się na tym, że ludzie byli skłonni pracować tak jak im narzucano i nie buntowali się na skalę umożliwiającą wybuch rewolucji.


Żeby wyrugować z człowieka ową posłuszność i sumienność trzeba nas wychować. W teorii rozwoju ważne miejsce zajmuje seksualność i jej sublimacja. Może mały cytat "sublimacja polega na przesunięciu nieakceptowanego popędu na twórczość" na pracę. "Zygmunt Freud uważał, że cały dorobek kultury jest efektem sublimacji popędu seksualnego". Z tego powodu dziś mamy historie o nauczaniu o seksualności małe dzieci. Małe dzieci jeśli nie nauczą się sublimować popędu seksualnego, to w modelowej teorii nie będą potem skłonne do koncentracji i przekierowywania działania w kierunku pracy. Dziś mamy uczyć małe dzieci, żeby uczyły się przyjemności z masturbacji. Chodzi o to żeby dzieci nie tylko nie blokować w kwestiach seksu, ale wręcz je odblokowywać. To jest ideologiczno-naukowa podstawa teoretyczna tego co dziś się dzieje w Polsce.


CZY MARKSIŚCI MAJĄ RACJĘ?


Tutaj będzie grubo, bo moim zdaniem marksiści mają dużo racji. Chodzi o kwestię diagnozy naszego społeczeństwa, jego wad i problemów. Nie chodzi o działania które podejmują w celu kształtowania nowych ludzi, choć i tutaj nie jest chyba tak tragicznie, o czym później napiszę. W jakim świecie żyjemy? Żyjemy w świecie absolutnie zmiażdżonym i zdominowanym przez "twórczy wysiłek" o którym mówi Krzysztof Karoń. Badania pokazują, że jest związek między np: depresją a mechanicznością wykonywanej pracy. Są po prostu pewne granice. Rozdęty umysł i racjonalność może w człowieku zabić czucie, radość. Sam KK mówił kiedyś o teologach, którzy żeby móc wierzyć w Boga, muszą się niejako swym intelektem wycofać z rozważań, gdyż na pewnym poziomie wszystko staje się jakby mechaniczne i bez wyrazu. Moim zdaniem marksiści nie są diabłami, którzy chcą nas pozabijać. Oczywiście różnej maści aktywiści lewicowi, to są ludzie nienawidzący naszej kultury i tacy ludzie są świetnym narzędziem w dokonywaniu zmiany społecznej, ale w założeniach moim zdaniem nie wygląda to tak tragicznie, a może nawet wygląda dość pozytywnie?


Dowodem na to, że marksiści mają sporo racji jest sam Krzysztof Karoń. Krzysztof Karoń jest po prostu modelowym przykładem człowieka ukształtowanego przez pewne wartości i zasady, którego marksiści chcą z naszego społeczeństwa się pozbyć. Krzysztof Karoń demaskuje owych marksistów, ale fascynujące jest to, że on sam jest dowodem na to, że mają oni dużo racji. Podam jeden przykład. Krzysztof Karoń jest hiper intelektualnym typem, bardzo rzetelnie używa swojego intelektu...często moim zdaniem w sposób niepokojąco przesadny. Do jakich wniosków KK potrafi dojść na bazie analizy? No na przykład do takich, że homoseksualizm jest jak choroba. Jak żółtaczka, jak syfilis i tak jest i już. Nie ma tutaj serca, nie ma emocji..jest chłodna i powiedział bym, że gdzieś głęboko wściekła analiza, która prowadzi do absolutnie radykalnych wniosków, że homoseksualizm to coś jak choroba zakaźna. Czy taka postawa, nie jest sednem obaw owych niedobrych marksistów?


Pana Karonia trzeba by posłuchać. Nie może on się dogadać w zasadzie z nikim ze swoich rozmówców i oponentów. Ilość retoryki jaką jest w stanie zarzucić rozmówcę, który śmie mu rzucić wyzwanie, czasem wręcz oszałamia. Karoń jest w moim odczuciu zbyt "porządnie" wychowanym człowiekiem, który zionie wściekłością do "niedoskonałości" naszego codziennego świata ponieważ w nim owej niedoskonałości nie akceptowano i teraz on sam jej nie akceptuje u innych. Jest taki typ ludzi porządnych, których uczono wielu rzeczy, ale po drodze zagubiono gdzieś taką zwykła ludzką normalność.  Jest on esencją lęków lewicowców i ja się nie dziwię. Słucham KK od lat i uczę się od niego, ale im więcej go widzę, tym bardziej dochodzę do wniosków, że świat stworzony przez KK  i zasady którym hołduje, to świat wściekłości,  opresji i bezkompromisowego intelektualnego buta, pod którym byłby każdy z nas, tak samo jak wcześniej czy później pod takim butem znajdują się jego rozmówcy. Dość wspomnieć zrobienie szmaty na wizji z red. Mossakowskiego, którym oburzony Karoń zamiatał podłogę studia, bo Mossakowski zaprosił do studia kogoś, kto źle skrytykował książkę Karonia. A to była akcja, w której KK się hamuje.To jak on się zachowuje jak się nie hamuje? A wszystko to w otoczce porządności i walki o standardy.


U KK jak w soczewce widać tragedię minionego świata, w którym porządność doprowadzona do skrajności powodowała wściekłość i terror. Świat był taki jak KK i czy można się dziwić że taki świat chcemy zmieniać? Ja się nie dziwię i nikt nie zrobił ze mnie marksisty jak to zrobił ich pogromca Krzysztof Karoń.


WSZYSTKO SIĘ SPROWADZA DO RÓWNOWAGI

Twórze działanie . Wrócę do twórczego działania i jego miejsca w naszym świecie. Proszę popatrzeć na tą małpę, przyjrzeć się jej aktywności. To co robi jest kopią tego co podpatrzyła u sztucznej małpy. Po kilku minutach jednak się zmęczyła i dała sobie spokój. To jest wielki moment w historii rodu orangutanów, gdyż jest prawie pierwszy moment twórczego działania. Czego tu zabrakło do pełni sukcesu? Zabrakło "bata"? wychowania? tresury żeby małpa w momencie zmęczenia i znudzenia, mimo wszystko zmusiła się do pracowania dalej. Nam jednak się udało i my tak funkcjonujemy. Często gnani przez rodziców, potem gnani przez pracodawcę, wymogi rynku itd...nikt nie wie po co. Gdzie to wszystko pędzi, ale jednak pędzi i nas zabiera na pokład. Tutaj pojawiają się marksiści, którzy zachęcają człowieka do porzucenia takowej aktywności i zbuntowania się. Czy to takie straszne?


Refleksja nad twórczym działaniem  . Tutaj mamy "marksistowski" występ człowieka, który dla Karonia byłby wręcz obrazą wszystkiego. Posłuchajmy tego człowieka i porównajmy go do tych wszystkich nieszczęśników, których natura obdarzyła słabszym systemem nerwowym i którzy nigdy się nie wyrwali i w pewnym momencie wysiadają i pękają. Odpowiedzią na owo "Why do we make it so hard" jest właśnie gotowość do twórczego wysiłku, który w swej masie jest tym bezmyślnym piłowaniem gałęzi przez Orangutana. To jesteśmy my i tego mamy bronić przed marksistami, bo jak nam to odbiorą to wszystko się zawali? Mam wrażenie, że się nie zawali, choć może zwolni.


Przykładem, że może warto poszukać równowagi w tym wszystkim jest chyba Finlandia. Jeśli teorie Pana Karonia miałyby ręce i nogi, to fińscy uczniowie byli by najgorszymi chyba na ziemi. Jest jednak odwrotnie. Odwrócono się tam od zaganiania do roboty i zlikwidowano prace domowe, rok szkolny jest chyba najkrótszy w UE, lekcje są często połączone z aktywnością. Krzysztof Karoń mówi, że jak się pozbawi nas zdolności do twórczej pracy, to będziemy pasożytami i w zasadzie wszystkich młodych ludzi w Polsce tak nazywa. Według niego wszyscy chcemy się migać, być coachami itd...Tylko że chyba nie zauważa, że dzieciaki są obciążone w szkole dużo bardziej niż kiedyś i też praca zdaje się być bardziej konsumująca ludzi niż miało to miejsce kiedyś. Gdzie są te pasożyty? No ale KK widzi całe ich pokolenia, które niestety nie zaznały zbawiennego skutku twardego dydaktyzmu i chyba trzeba ludzi przekonać do roboty, bo jego zdaniem obecnie to się lenią. 


Nie przeczę, że mamy kryzys autorytetu rodziny, wszelkich autorytetów. Nie przeczę że "róbta co chceta" to droga nikąd i owi marksiści chcą po prostu zniszczyć podwaliny kulturowe, nie licząc się z konsekwencjami. Jednak jeśli chodzi o diagnozę naszego społeczeństwa i jego problemów, to trudno się z nimi nie zgodzić. Mam  wrażenie, że to co proponuje Karoń też nie jest droga gdziekolwiek..no może poza drogą do krainy wiecznej wściekłości. Jeśli nie będziemy potrafili się w tym wszystkim rozeznać i połapać, to obawiam się, ze któryś z radykalizmów nas pożre. Nie wiem który będzie gorszy. Ten lewicowy, czy ten prawicowy.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo