Jack Mac Lase Jack Mac Lase
924
BLOG

Irak, Ukraina, amerykańska talia kart

Jack Mac Lase Jack Mac Lase Rozmaitości Obserwuj notkę 1
kartyOd pewnego czasu Ukraina nie schodzi z czołówek wszelkich serwisów informacyjnych. To nasunęło mi wspomnienia z moich prywatnych i służbowych wizyt na Ukrainie. Jedna z wizyt nieoczekiwanie splotła się z wojną w Iraku. 
Gdy Amerykanie do spółki z Polakami i innymi nacjami wkroczyli do Iraku w roku 2003 zaczęli szukać członków reżimu Saddama Husajna według talii kart wymyślonej przez rząd Stanów Zjednoczonych w celu ułatwienia poszukiwań. Na każdej karcie było zdjęcie poszukiwanej osoby. I tak asem pik był sam wódz naczelny Saddam Husajn, asem trefl - syn Saddama , Kusajj Saddam Husajn at-Tikrit, który ponoć, jak twierdziła opozycja, sprawował władzę w Iraku od wybuchu drugiej wojny irackiej do swojej śmierci. Można tak dalej wymieniać za Wikipedią, kto był kim w Iraku, ale będzie to nudne. Mnie bardzo interesowało kto był waletem karo (dupek dzwoncy) i waletem trefl (dupek żołędny). Według angielskojęzycznej Wikipediiwaletem karo był Tahir Jalil Habbush al Takriti - szef wywiadu Saddama, a waletem trefl był Sayf Al-Din Fulayyih Hasan Taha Al-Rawi - szef sztabu Gwardii Republikańskiej. 
Śledziłem informacje płynące z Iraku i słyszałem, że aresztowano asy, króle, damy, dziesiątki, dziewiątki, a nawet jakaś dwójka wpadła, ale nie słyszałem, żeby aresztowano jakiegoś waleta. A tak by się wydawało, że to taki dupek i łatwo wpadnie w sidła koalicji. Jak podaje Wikipedia Tahir Jalil Habbush al Takriti jest do tej pory jest poszukiwany i Stany Zjednoczone oferują za niego milion dolarów, a Sayf Al-Din Fulayyih Hasan Taha Al-Rawi jest w ogóle pomijany w jakichkolwiek informacjach z wyjątkiem listu gończego w internecie. 

I co wspólnego z nimi ma Ukraina? 

Myślę, że nikomu nie wyrządzę krzywdy, bo już ładnych parę lat minęło, jak napiszę, że będąc w Sumachna Ukrainie jeden z zaprzyjaźnionych profesorów uniwersyteckich wyznał mi, że ma doktoranta - generała irackiego. Powiedział mi, że po wojnie generał przybył na Ukrainę i zgłosił się na studia doktoranckie na uniwersytecie w Sumach. Ponoć miał dyplom magisterski jakiegoś instytutu w Odessie i spełniał wszystkie inne warunki, więc nie było podstaw, żeby go nie przyjąć na studia doktoranckie. Wtedy, gdy byłem w Sumach, ów generał właśnie kończył doktorat, a profesor wybierał się na emeryturę. Być może to ten generał był jednym z waletów?

I miałem wtedy taka refleksję: Polacy z Amerykanami i Brytyjczykami przeczesywali pustynie irackie w poszukiwaniu waletów, a jeden z nich w tym czasie, być może, waletował na Ukrainie. 

General zrobił doktorat i gdzieś przepadł. Być może pojechał na staż podoktorski, na przykład, do USA. I pewnie teraz siedzi sobie gdzieś w Stanach na uniwersytecie i, być może,  do tej pory ma tam już jakiś etat. A służby specjalne USA szukają go po całym świecie. 

I kto tu jest prawdziwym dupkiem?

Jestem Krakusem

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości