JackMoss JackMoss
1877
BLOG

Za ile kupiono senatora Wadima Tyszkiewicza i dlaczego tak drogo?

JackMoss JackMoss Wybory Obserwuj temat Obserwuj notkę 22

          Były prezydent Nowej Soli, a dziś senator z tzw. „paktu senackiego” (KO + PSL + Lewica) Wadim Tyszkiewicz w czasie rozmowy z Marcinem Zaborskim na antenie radia RMF stwierdził wprost, że „Część Polaków się sprzedała”. Tyszkiewiczowi chodziło oczywiście o transfery socjalne, takie jak przede wszystkim 500 +, na które nie stać państwa polskiego i za które przyjdzie płacić następnym pokoleniom. Ten zarzut znamy nie tylko z wypowiedzi polityków opozycji totalnej, ale również z bezpośrednich rozmów z sympatykami tejże opozycji, którzy przy każdej okazji podkreślają, że 500+ to zwykłe rozdawnictwo, a nade wszystko korupcja polityczna. Bo przecież każda obietnica polityczna, to nic innego, jak tylko forma przekupstwa.  Czyli ten kto poparł Andrzeja Dudę i cały obóz Zjednoczonej Prawicy jest nikim innym – tylko sprzedawczykiem. Ale co z wyborcami totalnej opozycji, w tych wyborach głosującymi za Rafałem Trzaskowskim? Zakładam, że i oni dali się za coś kupić. Ale za ile?
          Mam nadzieję, że Pan senator nie obrazi się, jeśli przyjmiemy jego miarę i zaczniemy oceniać wyborców Trzaskowskiego w ten sam sposób. Gdyby zastosować  takie rozumowanie, że wyborcy Andrzeja Dudy dali się kupić za 500+, to za ile dali się kupić wyborcy Rafała Trzaskowskiego na czele z senatorem Wadimem Tyszkiewiczem? Można to bardzo łatwo policzyć.
          Po pierwsze należałoby zacząć  od 500+, bo przecież już wcześniej Małgorzata Kidawa-Błońska ogłaszała, że nic co dane, nie będzie odebrane. A więc utrzymanie 500+ przez PO było taką samą obietnicą jak 500+ od PIS. Później po zamianie kandydatki na kandydata Rafała Trzaskowskiego i ten obiecał, że 500+ odbierać nie będzie. Zatem  500+ pozostało.
          Po drugie Rafał Trzaskowski dorzucił kolejną obietnicę w postaci 200+, jako dodatek do emerytury dla wszystkich matek. Żona kandydata KO Małgorzata Trzaskowska tak to wyjaśniała na Tweeterze:

„Uważam, że Kobiety i Matki wychowujące dzieci powinny być docenione, bo nie ma cięższej i bardziej odpowiedzialnej pracy. Za to zaangażowanie powinny otrzymywać dodatek do emerytury - przynajmniej 200 złotych za każde dziecko.”

         Nie chciałbym się tu rozwodzić nad sensownością dorzucania kolejnych 200 zł, przy jednoczesnym krzyczeniu, że każde świadczenie „+” to rozdawnictwo. Pamiętamy krytykę programu „Mama 4+”, jako dodatku emerytalnego. Dziś okazuje się, że można złożyć podobną obietnicę wyborczą i być z niej dumnym.  Takie rozdwojenie jaźni w KO jest charakterystyczne czy to w tym przypadku, czy w wielu innych. Tyle na marginesie.
          Wróćmy jednak do podsumowania kwoty, za jaką miał się sprzedać senator Tyszkiewicz i popierający Rafała Trzaskowskiego. Zsumowując dwa powyższe świadczenia 500+ oraz 200+ wynik dodawania to 700+. Przyjmując tok rozumowania senatora Wadima Tyszkiewicza, że wyborcy Dudy dali się oszukać i kupić za 500+, to w tym samym czasie oponenci Dudy, a wśród nich i Pan senator, dali się kupić za 700+. I dlatego są lepsi pod każdym względem, a szczególnie pod względem ceny.

Szacunek Panie Senatorze Tyszkiewicz! Pan to potrafi się sprzedać.

JackMoss
O mnie JackMoss

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka