Grafika stworzona przy pomocy sztucznej inteligencji (DALL·E, OpenAI)
Grafika stworzona przy pomocy sztucznej inteligencji (DALL·E, OpenAI)
Ja Falski Ja Falski
178
BLOG

Polityczny akrobata

Ja Falski Ja Falski Społeczeństwo Obserwuj notkę 6
Poznajcie historię młodzieńca z konserwatywnego domu, który z endeckich sztandarów przeskoczył na liberalno-lewicowe mrzonki, po drodze zmieniając barwy jak kameleon i budując medialną karierę – a wszystko to okraszone plotkami o finansowych tajemnicach i sensacyjnych powieściach.

Pozwólcie, że dziś przedstawię Wam historię młodzieńca z zacnego, konserwatywnego domu, który – mimo że intelektem nie grzeszył, a raczej potykał się o własne myśli – zdołał zgłębić wiedzę, ukończyć szkoły i włożyć togę prawnika. W latach młodości, zafascynowany kategorycznym spojrzeniem ojca na świat, wybrał idee proste jak cep, lecz wyraziste jak sztandar na wietrze – skupił się na myśli narodowej i endeckiej, marząc o chwale ojczyzny w sposób, jaki młodość lubi sobie wyobrażać.

Lecz oto los zakpił z młodzieńca! Gdy tylko okrzepł w swych przekonaniach, rzucił się w wir politycznych przygód, zmieniając barwy jak kameleon na wybiegu. Najpierw przyłączył się do ugrupowania, które głosiło, że „Polska jest dla Polaków, a reszta to wymysł obcych”, gdzie z zapałem młodości wygłaszał tyrady o granicach i dumie. Ale gdy wiatr historii zawiał inaczej, nasz bohater – niczym aktor w słabej sztuce – przeskoczył do formacji, która obiecywała „silną rękę i porządek”, gdzie z lubością popierał wizję „państwa, które nie ugnie się pod brukselskimi szponami”. Tu jednak szybko odkrył, że jego talent do przemówień nie wystarcza, by utrzymać się na scenie.

Nie minęło wiele czasu, a nasz bohater zawarł nietypowy sojusz z politykiem, który zwykł mawiać, „gospodarka musi być wolna, ale moralność na straży”, a jednocześnie kochał się w tanich chwytach medialnych. Razem próbowali zbudować koalicję, która miałaby „odnowić ducha narodu”, lecz ich wspólna piosenka szybko się rozstroiła, gdy jeden zaczął ciągnąć w stronę „rynku bez granic”, a drugi w stronę „tradycji bez kompromisu”. Efekt? Publiczność ziewała, a nasz bohater szukał nowej roli.

I tu dochodzimy do aktu kulminacyjnego! Nasz bohater, który niegdyś wykrzykiwał o „narodowej jedności”, dokonał wolty godnej cyrkowego akrobaty. Przeskoczył do obozu, który wyśpiewuje hymny o „prawach człowieka”, „otwartych granicach” i „europejskich wartościach”, gdzie teraz z zapałem plecie o „postępowej przyszłości”. Z haseł o „polskiej krwi” zrezygnował na rzecz liberalno-lewicowych mrzonek, jakby nigdy nie trzymał w ręku endeckiego sztandaru. Czyż nie piękny to przykład politycznej metamorfozy? A może po prostu dowód, że dla kariery można zapomnieć, skąd się przyszło?

Podobno jest zamieszany w wyprowadzanie pieniędzy z pewnej firmy, co dziwi w kontekście zaskakujących ciekawostek – okazuje się, że jest autorem kilku książek, w tym polityczno-publicystycznych oraz… powieści sensacyjnych. Jako adwokat, lubi budować napięcie i prowadzić sprawy publicznie – co zbliża go bardziej do medialnej kariery niż cichej pracy prawniczej.

Dlaczego wierzymy w te jego zwroty akcji? Bo prezentuje się na tle wyjałowionej sceny, gdzie każdy aktor musi czymś błysnąć. Pytam więc, czy to geniusz, czy tylko sprytny taniec z wiatrem? Gdzie tu mądrość, a gdzie tylko cyrk? A może po prostu czekamy na kolejny odcinek tej sagi, gdzie nasz bohater znów zaskoczy nas nowym kostiumem?

Dziękuję Wam, drodzy czytelnicy, że dotrwaliście do końca tej opowieści – jeśli Wam się nie spodobała, przepraszam z całego serca, albowiem bawiłem się jedynie formą, igrając z słowem.To fikcyjna opowieść, zabawa piórem. Może następnym razem trafię w Wasze gusta, a może znów zakrzywię rzeczywistość dla śmiechu?


Ja Falski
O mnie Ja Falski

@jafalski na X

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (6)

Inne tematy w dziale Społeczeństwo