janmucha janmucha
1096
BLOG

Kubica - zmarnowany talent

janmucha janmucha Robert Kubica Obserwuj temat Obserwuj notkę 25

 Robert Kubica, kiedyś na wyrost - moim zdaniem - wybrany "sportowcem roku", znowu popisał się na kolejnym rajdzie w... sztuce rozbijania samochodów.
Tym razem wystartował w Rajdzie Meksyku. I już zaraz na samym początku doprowadził do kraksy. Na szczęście ani jemu, ani pilotowi nic się nie stało i ponoć mają kontynuować rywalizację.
Który to już z kolei samochód, który nasz kierowca zlikwidował? Nie jestem już w stanie policzyć.
Ściganie się samochodami to sport, gdzie balansuje się na granicy ryzyka, ale gdy sportowiec to ryzyko notorycznie przekracza, to należy zwątpić albo w jego umiejętności, albo w jego zdolność myślenia i przewidywania, a co za tym idzie - zdolność do skutecznej rywalizacji.
Nie zdziwię się, że gdy tak dalej pójdzie, to Kubica będzie musiał się pożegnać w ogóle ze sportem motorowym. Bo wątpię by sponsorzy w nieskończoność inwestowali w człowieka, który być może ma predyspozycje by wygrywać, ma być może do tego nawet umiejętności, ale brawurą, nieliczeniem się z prawami fizyki wszystko to zwyczajnie marnuje.
Bo tak naprawdę co Kubica do tej pory osiągnął? W najlepszym dla siebie 2008 roku, w wyścigach Formuły I zajął czwarte miejsce. Raz wygrał wyścig w Kanadzie. To była zapowiedź wielkiej kariery. Zaprzepaścił bezmyślną brawurą na jakimś rajdzie, gdzie pojechał trochę dla rozrywki, ledwo uszedł z życiem i musiał pożegnać sie z prestiżową Formułą I.
Przerzucił się na rajdy samochodowe. I tu to samo - jest ogromny talent, ale co z tego? - co wyścig, to rozbity samochód i stracone nadzieje na sukces.
Być może Kubica należy do tego typu ludzi, co przez całe życie się dobrze zapowiadali.
Tylko zapowiadali.


 

 










 

janmucha
O mnie janmucha

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Sport