Najnowszy sondaż Kantar dla Faktów TVN wskazuje, że Prawo i Sprawiedliwość zostało zdeklasowane w rankingu najpopularniejszych ugrupowań politycznych i wyprzedzone przez Koalicję Obywatelską. I choć tak jak jedna jaskółka wiosny nie czyni, podobnie jak jeden sondaż nie przesądza o wyniku wyborów mających odbyć się za osiem miesięcy, to można jednak przewidzieć ich wynik na podstawie trendów sondażowych oraz… sytuacji ekonomicznej Polaków
Stan portfela jest głównym motywem którym kieruje sie wielu wyborców idąc do obwodu głosowania. Mylił się ten, kto sądził że PiS zostanie pogrążony przez sprawy takie jak kwestia praworządności lub mniejsze i większe afery związane z personaliami obozu wladzy. Partia Kaczyńskiego trafnie zrozumiała, ze przy obecnej inflacji informacji w świecie mediów społecznościowych i całodobowych środków masowego przekazu sprawy bulwersujące przynajmniej część opinii publicznej szybko popadają w zapomnienie. Przeciętny wyborca nie należący ani do grona działaczy politycznych ani do światka pracowników mediów miałby problem z wymienieniem wszystkich politycznych kontrowersji sprzed dwóch tygodni, ponieważ w międzyczasie został zasypany lawiną nowych „newsów”. Emocje polityczne, jak każde inne, mają tendencje do opadania, czego przykładem są chociażby niekończące sie od ponad 7 lat spory o kwestie związane z praworządnością i wymiarem sprawiedliwości, które po początkowych sukcesach frekwencyjnych manifestacji zanikły niemal zupełnie. Czym innym jest natomiast odczuwalny spadek poziomu życia, który nie daje o sobie tak łatwo zapomnieć, a przez to stać sie emocjonalnie ambiwalentny, ponieważ dotyka bezpośrednio i wciąż o sobie przypomina.
Fakty nie sa dla rzadzacych korzystne, nawet jeżeli nie ponoszą oni odpowiedzialności za miniona pandemię i obecną wojnę za wschodnią granicą. Według niedawno opublikowanych danych GUS wzrost płac podniósł sie w 2022 roku z 9,6% do 12%, co jednak oznacza spadek siły nabywczej wobec wyższego poziomu inflacji. I choć słowa o załamaniu realnych płac mogą brzmieć przesadnie, to nie da sie ukryć, że zwyczajnie zubożeliśmy, i to najbardziej w całym XXI wieku. Drożyzna i postępujące problemy z dostępnością mieszkań również dają się we znaki. PiS nie może już, tak jak w latach 2017-2020 chwalić sie rosnącym poziomem życia Polaków, co znajdywało odzwierciedlenie w wynikach wyborów w tym okresie. Gdy w 2015 partia ta wygrała zarówno wybory prezydenckie jak i do Sejmu i Senatu zawdzięczała to w moim przekonaniu trafnie odczytanymi aspiracjami obywateli. Miliony z nich obdarzyły PiS zaufaniem, a następnie zdyskontowały dobrą koniunkturę pochodzącą jeszcze z czasów PO nie tylko wzrostami wynagrodzeń ale także dzięki programom socjalnym ze sztandarowym 500 plus na czele. Jednak miecz ten okazał sie obosieczny. Po latach jazdy na pełnym gazie niebezpieczne jest nagłe wyhamowanie, nie wspominając o wstecznym biegu. Stąd strategia narracyjna którą PiS zdaje sie przyjąć głosi, że powrót PO do władzy to również automatyczny powrót do Polski z 2014 roku, którą można by określić jako "Polska Tuska bez 500 plus". Jest to sposób na zatrzymanie dużej części wyborców, jako że 500 plus które coraz bardziej staje się 250 plus to wciąż więcej niż „zero plus” z czasów Tuska. Powątpiewam jednak, czy taka defensywna postawa ma szanse przynieść sukces. Jedna z podstawowych zasad strategii kampanijnej głosi, ze postawa defensywa to zawsze droga do przegranej, tak jak odwoływanie się do przeszłości zamiast snucia opowieści o przyszłości. Jesienne wybory prawdopodobnie potwierdzą jej prawdziwość, jako że na radykalną zmianę sytuacji ekonomicznej w tym roku PiS liczyć nie może.
