Jan Bodakowski Jan Bodakowski
145
BLOG

Co to jest katolicka miłość? - tajemnice zdradza znienawidzony przez nazistów Dietrich von

Jan Bodakowski Jan Bodakowski Kultura Obserwuj notkę 1
Dietrich von Hildebrand przez papieża Piusa XII uznawany był za XX wiecznego Doktora Kościoła, dla Benedykta XI był jedną z najwybitniejszych postaci naszych czasów, Niemieccy naziści uznali go za wroga numer jeden nazizmu.

Jan Bodakowski
Co to jest katolicka miłość? - tajemnice zdradza znienawidzony przez nazistów Dietrich von Hildebrand w książce „Istota Miłości”

Dietrich von Hildebrand przez papieża Piusa XII uznawany był za XX wiecznego Doktora Kościoła, dla Benedykta XI był jedną z najwybitniejszych postaci naszych czasów, Niemieccy naziści uznali go za wroga numer jeden nazizmu.

Von Hildebrand pochodził ze zlaicyzowanej rodziny protestanckiej. Według Wikipedii jego dziadek Bruno Hildebrand, gdy „był profesorem ekonomii w Marburgu” ukazał fałszywość „teorii ekonomicznych Karola Marks”, I by nie zostać zabitym za ukazanie fałszywości marksizmu musiał zbiec do Szwajcarii.

Ojciec Dietricha von Hildebrand był rzeźbiarzem, który został w 1904 uznany za szlachcica. Von Hildebrand pomimo wychowania w laickiej rodzinie od dzieciństwa deklarował głęboką wiarę. Z czasem odczuwał ogromną niechęć do osób szydzących z religii. Ochrzczony w protestanckim zborze, wraz z żoną nawrócił się na katolicyzm w 1914 roku. Przejawem jego gorliwej wiary była codzienna komunia. Przykład Von Hildebranda sprawił, że ponad stu jego krewnych i znajomych nawróciło się na katolicyzm.

Dietrich von Hildebrand nieustannie manifestował antynazizm i antykomunizm – postrzegając narodowych socjalistów i komunistów jak „bliźniaczych braci w niegodziwości”. Odrzucał też jako katolik liberalizm.

Jak wynika z Wikipedii „gdy Hitler doszedł do władzy w 1933 roku, Dietrich wraz z żoną i synem uciekli do Wiednia. Tam, przy wsparciu kanclerza Engelberta Dollfussa założył i redagował antynazistowski tygodnik „Der Christliche Ständestaa”, za co został zaocznie skazany na śmierć przez nazistów'. Gdy Hildebrand w „roku 1935 został profesorem Uniwersytetu Wiedeńskiego, podczas jego pierwszego wykładu miała miejsce gwałtowna demonstracja przeciwko jego osobie zorganizowana przez kadrę profesorską nawołującą, aby studenci przyszli z pałkami i pobili” Hildebranda krytykę nazizmu.

Po zajęciu przez Niemców Austrii Hildebrand zbiegł do Szwajcarii, Francji, Portugalii, Brazylii, i wreszcie w 1940 roku do USA. W USA „Dietrich von Hildebrand był pierwszym katolickim myślicielem, który publicznie bronił encykliki Pawła VI Humanae vitae” potępiającej aborcje.

Wydana przez wydawnictwo Fronda „Istota miłości” to pierwsze polskie tłumaczenie tej książki Dietricha von Hildebranda. „Istota miłości” jest fenomenologiczną analizę miłości, w której przedstawiona jest katolicka nauka o miłości pomiędzy mężczyzną i kobietą. Według wydawcy książki, wydawnictwa Fronda „uznaje się, że Hildebrand był pionierem w głoszeniu nauki na temat podwójnego wymiaru aktu małżeńskiego — przekazywania życia, lecz także małżeńskiej miłości. Nauka ta została wyraźnie sformułowana później przez II Sobór Watykański w Konstytucji Gaudium et spe”.

Wydana przez Frondę „Istota miłości” to monumentalna praca licząca 680 stron. Prócz tekstu Hildebranda zawiera (jak można przeczytać na stronie tygodnika „Do Rzeczy”) „obszerne studium wprowadzające autorstwa Johna F. Crosby’ego, a także słowo od tłumacza, którym jest ksiądz Wojciech Paluchowski CM”.

Według informacji ze strony tygodnika „Do Rzeczy” „w każdym rozdziale książki Hildebrand skupia się na innym »rodzaju« miłości lub analizuje inny jej aspekt. Opisuje m.in. dar miłości, miłość w stosunku do transcendencji, miłość i szczęście, szczęście miłości, miłość i moralność, a także wierność. Dużo miejsca w pracy filozofa zajmują przemyślenia na temat miłości własnej, egoizmu i ich destrukcyjnej roli w związkach pomiędzy dwoma osobami. Miłość małżeńska, zdaniem Hildebranda, to bowiem wychodzenie poza nasze osobiste życie, oddawanie siebie (charakteryzuje się tym także miłość bliźniego), kiedy nasze osobiste szczęście nie jest sprawą podstawową, a w centrum naszego zainteresowania znajduje się druga osoba. Jednocześnie, człowiek, dla którego szczęście ukochanej osoby staje się sprawą najistotniejszą, sam nie pozbawia się osobistego życia, lecz „wychodzi poza nie”. Kiedy zaś oddajmy część naszego osobistego życia, jakąś jego sferę, a kochana przez nas osoba zajmuje centralne miejsce w naszym życiu, staje się ona źródłem najbardziej osobistego szczęścia, od niej zależy nasze szczęście w ogóle”.

Zdaniem „Do Rzeczy” „książka Dietricha von Hildebranda jest pracą wyjątkową, która pomimo upływu lat nie traci na aktualności. Jest ona skierowana nie tylko do katolików, lecz do każdego, który pragnie zgłębić istotę, jak to określa sam autor, „prafenomenu o niewyczerpanej głębi”, jakim jest miłość”.

Na kartach „Istoty miłości” Dietrich von Hildebrand stwierdził, że „zdarza się na przykład, że jakiś mężczyzna, przebywając w otoczeniu kobiet, pod wpływem zmysłowego pożądania, popada w nastrój, dzięki któremu może je widzieć jako bardziej atrakcyjne i piękniejsze niż są w rzeczywistości”.

Zdaniem Hildebranda „dla miłości charakterystyczne jest wyraźne oddanie się drugiej osobie, afirmacja drugiej osoby w jej egzystencji, specyficzna solidarność z nią. W przypadku zaś czystego, wyizolowanego pożądania zmysłowego, o wszystkim tym nie może być mowy. Druga osoba może przyciągać, może się podobać, ale nigdy nie stanie się kimś najważniejszym, jako osoba. W takiej relacji pozostaje ona zamknięta we własnej immanencji, natomiast gest oddania czy świadomość tego, że jest ona godna miłości, że na nią zasługuje, są wyeliminowane”.

image



Brzydki. Biedny. Niedoceniony. Nielubiany.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura