jan mak jan mak
3775
BLOG

Ostatnie kłamstwo postkomuny — mini-wykład z krytycznego myślenia

jan mak jan mak Polityka historyczna Obserwuj temat Obserwuj notkę 177

image


1) Fakty są takie: system, który zapanował po PRL nie był budowany w opozycji do poprzedniego “komunistycznego” systemu, w sensie odrzucenia poprzedniego systemu w całości, nie był budowany na rozliczeniu się ze zbrodniami i przestępstwami komuny, lecz w porozumieniu z postkomunistami, na zasadzie podzielenia się władzą.

(Niech ktoś zaprzeczy? Bo tu jest mnóstwo takich, co cały czas przeczą faktom.)

2) Jako taki był to więc system postkomunistyczny. III RP do roku 2015 była państwem postkomunistycznym. Ta nazwa jest adekwatna nie tylko z powodu sposobu budowy nowego systemu, ale także dlatego, że znaczną część władzy ekonomicznej i politycznej, najlepsze pozycje społeczne uzyskali w nim właśnie byli komuniści. Wreszcie jest trzeci powód: elity III RP powstały w dużym stopniu na bazie elit PRL. Zasadniczej wymiany lub odnowy elit nie było.

3) System komunistyczny (mam na myśli system PRL) oparty był na kłamstwie. Olbrzymią rolę odgrywała propaganda, kłamstwo oficjalne i kłamstwo sączone do umysłów tzw. propagandą szeptaną. Sztandarowym przykładem było kłamstwo o przewodniej roli klasy robotniczej, i szeptane kłamstwo o “tępych robolach”. Elity PRL miały pogardę dla “roboli” — i to im zostało do dziś. Przede wszystkim pogarda do innych ludzi.

4) Najbardziej postkomunistyczny charakter ma wymiar sprawiedliwości, w którym nie było żadnego realnego rozliczenia, żadnego realnego oczyszczenia Zmieniły się metody, zmieniła się retoryka, oficjalnie głoszone kłamstwa — pozostała pogarda dla ludzi i postkomunistyczna mentalność. Gruntowna reforma sądownictwa jest niezbędna.

5) Postkomunistyczny charakter III RP przejawiał się też w tym, że oparta była ona również na kłamstwie. Na kłamstwie Okrągłego Stołu, na kłamstwie Lecha Wałęsy, na kłamliwej propagandzie Gazety Wyborczej i TVN skierowanej przeciwko patriotyzmowi i antykomunizmowi. I wreszcie na wielkim kłamstwie o tym, że Polska zdała egzamin podczas katastrofy smoleńskiej. Dziś te wielkie kłamstwa i mnóstwo mniejszych kłamstw wypływają na wierzch.

*

6) Obecnie największym kłamstwem postkomuny (mam nadzieję, że już ostatnim wielkim kłamstwem) jest to, że budowany przez Prawo i Sprawiedliwość system jest powrotem do PRL, że rząd PiS stosuje metody bolszewickie, że niszczona jest demokracja i łamane jest prawo.

Kłamstwo to oparte jest na zabiegu retorycznym, który wszedł do klasyki teorii argumentacji pod nazwą “A u was biją murzynów” jako jedna z najbardziej typowych cech propagandy sowieckiej. ZSRR oskarżany bez przerwy o łamanie praw człowieka, zaczął odpowiadać mantrą “w USA łamią prawa człowieka!”.

Charakterystyczna jest tu dysproporcja: w USA łamanie praw człowieka zdarzało się incydentalnie, a w ZSRR na masową totalitarną skalę. Podobnie dzisiaj propaganda postkomunistyczna sufluje: “a w PiS są Piotrowicz i Jasiński, byli członkowie PZPR”, podczas gdy w samej PO i po stronie PO jest legion byłych szeregowych i prominentnych komunistów, w tym: prawie wszyscy byli esbecy. Dalej sufluje się: “W PiS są byli agenci”: tymczasem ambasadorem rządu PiS jest człowiek, który jako student podpisał zobowiązanie do współpracy, i na tym koniec, podczas gdy w PO i jego elektoracie jest legion byłych TW z pokaźnym dorobkiem donoszenia.

Taki sam charakter ma chwyt komunistycznej propagandy, ciągle stosowany i skuteczny: oskarżani o złodziejstwo prominentni członkowie PZPR wprowadzili do obiegu szeptaną tezę: “wszyscy kradną”. Teza ta funkcjonuje z powodzeniem do dziś i zatruwa dusze wielu Polaków. Platforma Obywatelska która ze wsparciem postkomuny szerokim frontem kradła, łamała prawo, konstytucję, niszczyła demokratyczne mechanizmy, dzisiaj oskarża PiS o swoje grzechy. I znowu mamy do czynienia z charakterystyczną dysproporcją.

Wykorzystując marginalne fakty, incydenty, nieuniknione w działaniu błędy i złe decyzje, postkomunistyczna propaganda buduje tezę o powrocie przez Prawo i Sprawiedliwość do PRL. Platforma Obywatelska, której postkomunistyczne państwo w ogóle nie wyszło z PRL, bo tkwiło w nim wszelkimi odnóżami, wzorem “A u was biją murzynów” zarzuca tym, którzy wreszcie usiłują odciąć PRL-owskie korzenie, że budują PRL-bis.

Równie dobrze można zarzucić Niemcom, że są państwem podobnym do ZSRR: władza duopolu partyjnego (imitującego demokrację), media podporządkowane władzy, cenzura, imperialne zakusy. Sądzę, że da się skutecznie obronić tezę, że współczesne Niemcy są bliżej totalitaryzmu niż współczesna Polska pod rządami PiS-u..

Twierdzenie, że PiS zawraca nas do PRL w żywej dyskusji ma charakter twierdzenia: “jesteś wielbłądem” — i udowodnij mi, że nie jesteś. Żeby rzetelnie i skutecznie na to odpowiedzieć, potrzebny jest tekst co najmniej tak długi jak ten. Twierdzenie to nabrało obecnie charakteru czegoś, co dzisiaj w teorii komunikacji nazywa się talking point, a dawniej nazywano “propagandową pałką”. Nie dowodzi się go, tylko powtarza się jak mantrę, i to robi swoje. Polepsza nastrój powtarzających tę mantrę, stwarza złudzenie, że mają w ręku jakiś argument — ale nie ma to nic wspólnego z rzetelną argumentacją.

*

Od tej chwili, jeśli ktoś mi wyjedzie na blogu z tym kłamstwem, to będę odpowiadał “Ostatnie kłamstwo postkomuny” i linkował ten mini-wykład.

Foto za: http://niewygodne.info.pl/

jan mak
O mnie jan mak

Zawodowo jestem matematykiem, informatykiem i logikiem. Od 1982 amatorsko zajmuję się publicystyką. Od 1992 działam też w sferze gospodarki.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka