Jak rolnik został strażakiem, na zgubę i nieszzczęście swoje...za harówkę w straży emeryturę mu zabrali!
1. Dziś Dzień Świętego Floriana, Święto Strażaków. Defilady, awanse, medale i słowa wdzięczności, dla tych, co to z narażeniem zycia ratują życie i dobytek ludzi. Zwłaszcza dla strażaków-ochotników, którzy pchaja sie w ogień społecznie.
2. W biurze poselsko-senatorskim, co je prowadzimy z bratem, też mielismy dzisiaj Dzień Strażaka.
Przyszedł do nas strażak-ochotnik, który przeklina dzień, w którym został strażakiem, na zgubę i niezczęście swoje.
3. Pan Włodzimierz jest rolnikiem, gospodarzem na paru hektarach i jak setki tysięcy polskich rolników, został strażakiem w OSP. Konkretnie w OSP Grzymkowice. A że miał prawo jazdy i troche smykałki do techniki, to został kierowcą ochotniczej straży i otrzymał pod opiekę strażacki samochód. Zapłaty się nie dopominał, ale żeby formalnościom z zakresu prawa pracy stało się zadość, OSP zawarła z nim umowę, że za kierowanie strażackim wozem bojowym i jego konserwację, bedzie dostawał miesięcznie 100 złotych. Słownie - sto.
I dostawał te sto złotych co miesiąc przez kilka, czy nawet kilkanaście lat.
W międzyczasie pan Włodzimierz osiagnął wiek 65 lat i przeszedł na rolniczą emeryture z tytułu prowadznie gospodarstwa.
Któregośdnia otrzymał pismo z ZUS, że dzięki strażackiemu sto złotych , wypracował sobioe emeryturę w kwocie 12 złotych miesięcznie.
Dobre i 12 złotych, pomyślał pan Włodzimierz i poszedł do KRUS, w nadziei, ze mu te 12 złotych doliczą do należnej już rolniczej emerytury...
4. Głupi niedźwiedziu, gdybyś w mateczniku siedział, nigdy by się o tobie Wojski nie dowiedział...
Zamiast podwyzki emerytury pan Włodzimierz otrzymał poismo z KRUS, że z powodu wypracowania sobie owej 12-złotowej emerytury z ZUS, stracił wezelkie prawa do emerytury rolniczej, wypracowanej z gospodatswa. KRUS łaskawie zwróci mu składki za 3 lata wstecz, wcześniejsze się przedawniły - a ty strażaku żyj sobie za 12 złotych albo umieraj, wszystko jedno.
5. Jeezcze przed dzisiejsza świąteczną wizytą przeklinającego swój los strażaka, były w tej sprawie liczne interwencje senatora, do prezesa KRUS, polityka PSL (odpowiedział, ze wszystko jest w porządku), do Ministra Pracy rowniueż polityka PSL (tez nie widzi problemu), do Rzecznika Praw Obywatelskich (widzi problem, ale biedactwo nic nie może zrobić, bo minister się nie zgadza).
6. Pierwszy Strażak Ochotnik i prezes PSL jest od pięciu lat wicepremierem Rządu RP. Senator PiS Grzegorz Wojciechowski skierował do niego oświadczenie, żeby w przerwach między strażackimi akademiami coś zrobił dla uratowania strażaka od zguby. Tego z Grzymkowic i pewnie wielu innych w podobnej sytuacji.
Bardzo jestem ciekawy, co odpowie Pierwszy Strażak, który przecież nie tylko strażacki toporek dzierży, ale i ster władzy...
7. Przy okazji w świątecznym dniu życzę wszystkim Strażakom, Zawodowcom i Ochotnikom, niech im gwiazdka pomyślności nigdy nie zagaśnie.
Inne tematy w dziale Polityka