Wolność Dworaka polega również na tym, że miliony protestujących ludzi może on mieć w tak zwanej - jakby to powiedział Wańkowicz - dupie.
1. Ja żyję w wolnym kraju - mówi zadowolony z życia Dworak. Jan Dworak, przewodniczący krajowej rady telewizyjno-radiowej
W wywiadzie dla "Onetu Jan Dworak powiedział tak
- ... dziwię się komentarzom zwolenników mediów o. Rydzyka. Również same komentarze redemptorysty wprawiają mnie w zdumienie. Polska przedstawiana przez o. Rydzyka, to inny kraj od tego, w którym ja żyję. Ja żyję w wolnym kraju, w którym ciągle jest wiele do zrobienia. Polska, o której słyszę w Radio Maryja to kraj ponurej dyktatury, gdzie ludzie mają zakneblowane usta, a sądy są co najmniej podejrzane. Ojciec dyrektor powiedział słuchaczom kilka dni temu, że ma wiadomości z dobrych źródeł, że rozprawa przed sądem 25 maja jest "ustawiona".
2. Wysocki spiewał o bokserze Budkiejewie, który obijał innym szczęki i się cieszył - ...i dumał Budkiejew, szto żizń charasza, komu charasza, komu nie sza sza - taką frazą kończyła się ta piosenka, co z grubsza znaczy, że nie każdemu z życia radość. Ten, który bije, może sie i cieszyć, ale to nie znaczy, że ma się cieszyć się i ten, którego biją.
Owszem, Polska to piękny i wolny kraj dla wszystkich przyjaciół i znajomych Dworaka, którzy mogą tu robić, co chcą - robic biznesy, kręcić lody, rozdawać koncesje po uważaniu. Żyć, nie umierać.
Wolność Dworaka polega równiez na tym, że miliony protestujących ludzi może on mieć w tak zwanej - jakby to powiedział Wańkowicz - dupie. On rządzi razem ze swoimi kolegami, większość sejmowa go ubezpiecza, prezydent jest za nim - nie damy koncesji i ci nam zrobicie?
Taka wolność może cieszyć tego, kto nią zarządza.
Polska to nie jest dobry kraj dla starych ludzi - oglądaliśmy taki film ze wspaniałą Danutą Szaflarską. Ale Polska to jest z pewnością dobry i przede wszystkim wolny kraj dla Dworaków.
3. Dworak nie widzi, albo udaje, że nie widzi, ze to co dla niego jest wolnością, dla innych jest jej brakiem. Jego bowiem i jego kolegów decyzja sprawia, że miliony ludzi zostanie pozbawionych możliwości oglądania telweizji, którą chcą oglądać. Chcą ją oglądać, bo im odpowiada, czy to z powodów religijnych, czy może dlatego,że tam znajdują treści, których gdzie indziej nie znajdują. I pozbawienie ich tej możliwości odbierają jako naruszenie ich wolności.
Komu żizń charasza, a komu nie sza, sza...
Inne tematy w dziale Polityka