Napisałem tekst, iż nie jest winą psa, że nim szczują. Żadnego nazwiska, poza Wysockim, od którego zaczerpnąłem fragment piosenki (spustili dworowowo psa...), w moim wpisie nie było - a komentatorzy dawaj mi dowalać, że obrażam Niesiołowskiego.
Doprawdy nie wiem, skąd to skojarzenie. Wręcz na obsesje to wygląda - wszędzie widzą atak na Niesiołowskiego.
Przypomina mi się stara rosyjska anegdota (ach, ta moja rusofilia) - gość w pociągu powiedział głośno, że car to dureń. Agent ochrany doniósł, i delikwent trafił pod sąd, gdzie tłumaczył się, że on wcale nie rosyjskiego cara miał na mysli, tylko niemieckiego. Nic mu to nie dało - sąd go skazał i uzasadnił wyrok - katoryj car durak, my łuczsze znajem!
Inne tematy w dziale Polityka