1. Wiadomość z sieci:
Szef MSZ Radosław Sikorski zaapelował w piątek do polskiego wymiaru sprawiedliwości, aby surowo ukarał pseudokibiców za chuligaństwo, którego przykłady można było obserwować podczas wtorkowych zajść w Warszawie, towarzyszących meczowi Polska-Rosja.
- Chciałem jeszcze raz zaapelować do polskiego wymiaru sprawiedliwości, aby potraktować "banditierkę kibolską" odpowiednio i surowo. Nie potrzeba zmieniać prawa, proszę prokuratury i sądy o surowe potraktowanie tego typu przestępstw - powiedział Sikorski w piątek dziennikarzom w Sejmie.
W podobnym duchu wypowiadała się też w radio publicznym Hanna Gronkiewicz-Waltz.
2. Do kogo te apele – do sądów, do prokuratur? Panie i Panowie polutycy PO – wiecie gdzie sędziowie i prokuratorzy mają takie apele? Oni je maja dokładnie tam, gdzie mają wszystkie interwencje, interpelacje, oświadczenia, krytyki prasowe, telewizyjne czy radiowe – oni mają te apele – że odwołam się do skeczu z kabaretu „Dudek” - oni maja te apele tam, gdzie klient może pana majstra w dupę pocałować.
Sądy są niezawisłe, prokuratury niezależne - apele ministra, jesli odniosą skutek, to na złość odwrotny. Zreszta co ma minister spraw zagranicznych do sądów? Chyba, że nastąpiła trwała zamiana kompetencji - minister spraw zagranicznych zajmuje sie sądami, minister sprawiedliwości taksówkarzami itd.
3. Gdyby posłowie PO (również PSL i SLD), w antypisowskim amoku, nie wyalienowali prokuratury, nie uwolnili jej od wszelkiej społecznej odpowiedzialności i kontroli odpowiedzialności przed społeczeństwem, to Gowin byłby nie tylko ministrem sprawiedliwości, ale i Prokuratorem Generalnym i do niego mógłby minister Sikorski wnieść apel o apelacje od wyroków, jeśli wydają się zbyt łagodne. Dziś może sobie apelować na Berdyczów.
Sam chciałeś, Grzegorzu Dyndało!
Inne tematy w dziale Polityka