Janusz Wojciechowski Janusz Wojciechowski
1474
BLOG

Kalemba - kompetentny, uczciwy ...i przegrany już na starcie

Janusz Wojciechowski Janusz Wojciechowski Polityka Obserwuj notkę 34

Stanisław Kalemba nie powinien przyjmować od premiera warunków, lecz sam postawić warunek - niech premier walczy o wyrównanie dopłat!

 

1.  Staniłsaw Kalemba to kompetentny znawca spraw rolniczych, uczciwy człowiek, lecz niestety przegrany już na starcie polityk. Przegrany, bo obejmuje urząd na warunkach podyktowanych przez premiera Tuska, tymczasem to on, zanim zgodził się objąć urząd, powinien postawić premierowi twarde warunki.

W sprawach wsi polski rzad ma przed soba trzy wielkie wyzwania. Pierwsze z nich to wyrównanie dopłat bezpośrednich, drugie, wazniejsze, to wyrównanie dopłat bezpośrednich i trzecie, najwazniejsze – to wyrównanie dopłat bezpośrednich do średniego poziomu w UE, tak zeby polscy rolnicy nareszcie przestali być dyskryminowani. Bez załatwienia tej sprawy polska wieś padnie w nierównej konkurencji, a polska ziemia zamieni się w ugory.


2. Wyrónanie dopłat nie załatwi minister rolnictwa, może ją jeszcze załatwić tylko premier. Minister rolnictwa jest urzędnikiem od technicznych spraw, jest od uprawy ziemniaków, a nie od uprawy wielkiej polityki rolnej. Wielkiej polityki, bo rolnictwo w większości krajów UE, inaczej niż w Polsce, traktowane jest jako sprawa polotyczna najwyższej wagi. Merkel, Sarkozy, potem Hollande, a nawet Cameron o rolnictwie mówią nieustannie, tylko polskiemu premierowi słowo rolnictwo, wieś przez 5 lat nie przeszło przez gardło. Premier najbardziej rolniczego kraju w Europie w sprawach wsi jest wielkim niemową.

Kalemba powinien więc powiedzieć: zgoda, wezmę ten zapuszczony resort, ale pan, panie premierze obieca mi jedna rzecz – że pojedzie pan do Brukseli, rabnie pięścią w stół i powie – żadamy pełnego wyrównania dopłat, dość dyskryminacji!

Kalemba tego nie zażądał, czyli już przegrał.


3. Gorzej, ze przerywa cała polska wieś. W Europarlamencie wszystko co możliwe, zostało zrobione. W sprawie wyrównania dopłat gardłowałem tam na sesjach, komisjach i koferencja bodaj trzysta razy. Komisja Europejska zgodziła się dołożyć polskim rolnikom pół miliarda euro, Parlament Europejski prwnie dołoży jeszcze pół miliarda. Ale to wciąż są ochłapy, to wciąż jest bezprawna i niemożliwa do zaakceptowania dyskryminacja. Więcej można osiągnąć tylko wtedy, gdy premier Tusk połozy się jak Rejtan w brukselskich drzwiach w obronie polskiej wsi... abstrakcja, prawda?.


4. Kalemba nic nie zażądał, lecz p[okornie przyjął podyktowane przez premiera warunki.

Nie zażądał też niczego upokorzony przez Tuska Pawlak, ale to akurat mniej dziwi, bo jemu słowo wieś przez gardło też przez gardło nie przechodzi.

Biedna ta polska wieś.

 

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (34)

Inne tematy w dziale Polityka