Jan Wels - antyegzekucja Jan Wels - antyegzekucja
1337
BLOG

„Ty chamie, polski chamie!” Hartman po bandzie

Jan Wels - antyegzekucja Jan Wels - antyegzekucja Społeczeństwo Obserwuj notkę 11

 

Kundelek Brian

Janowi Hartmanowi ktoś zabił psa. Trzeciego czworonoga przez ostatnie 25 lat. 

Mały kundelek o imieniu Brian został przygarnięty przez Panią Basię Hartman, która umieściła go u swojej mamy, starszej Pani, która mieszka na drugim końcu Polski w Woli Uhruskiej. Piesek ma tam jak w raju, dom, miejsce do biegania, pełna miska. Praktycznie całymi dniami leżał w cieple, po traumatycznych przeżyciach związanych z bezdomnością psiak łaknął miłości i ciepła domowego. Przedwczoraj został postrzelony, gdy podkopał się pod ogrodzeniem i wyszedł. Czasem zdarzało mu się w taki sposób zachowywać, ale wracał po dwóch godzinach. Tym razem nie wracał długo, gdy wrócił, córka Państwa Hartmanów zobaczyła że pies broczy krwią - czytam na profilu: Ludzie Przeciw Myśliwym (facebook).

I dalej: Zabili go myśliwi z Woli Uhruskiej.

Walczył przez 5 dni o życie....

To kolejna ofiara polskich myśliwych. Kolejna rodzina która straciła ukochane zwierze.

Zjednoczmy się wszyscy w walce z tymi przestępcami z Polskiego Związku Łowieckiego.

 

 

Hartman o myśliwych

Na swoim blogu Hartman zamieścił wczoraj wpis zatytułowany: Ty chamie, polski chamie!

Wpierw autor napisał kilka ciepłych zdań o myśliwych:

 

Co ma we łbie typ, który chodzi po wsi i strzela do psów? Co myśli poza tym, że czerpie sadystyczną przyjemność z krzywdzenia zwierzęcia i ludzi, którzy są do tego zwierzęcia przywiązani? Poza tym, że jest obrzydliwym okrutnikiem i frustratem, prymitywnym chamem? Bo przecież on coś tam sobie myśli.

 

Oto prawdopodobna rekonstrukcja owego „dyskursu”: Wałęsają się, k…, te kundle, k…, do lasu włażą, k…, zwierzynę gonią, k…, wystrzelać te śmiecie, k…, jak ktoś chce psa, to niech se go na podwórzu trzyma i pilnuje, k…., ja jestem myśliwy, k…, ja tu mam nad zwierzętami władzę i robię, k…, z nimi porządek. Pan Bóg stworzył człowieka i dał mu ziemię, żeby nad nią panował. Zwierzęta są dla człowieka i muszą człowiekowi służyć. A nie wałęsać się, k… Ze mną, k…, żartów nie ma. Się jedna z drugą miejska pinda będzie rozczulać nad pieskiem. Do roboty by się, k…, wzięła. Patrz, k…, co się robi z parszywymi kundlami. I uważaj, żeby się tobie nie dostało. Bo to jest, k…, nasz kraj i porządek, k…, musi być.

Wystarczy? Każdego dnia zabijanych jest w Polsce dziesiątki psów. Dla lubieżnej przyjemności. Z czystego okrucieństwa. Pod osłoną pełnego obłudy „etosu myśliwskiego”, który opiera się na wulgarnym kontrakcie: popracujemy dla dobrostanu lasu, a za to pozwoli nam się na odrobinę rozkoszy zabijania.

Za pierwszym szeregiem „etosowych myśliwych”, wąsatych „darzborów” i gajowych, skrywają się tłumy zwykłych prymitywnych zwyrodnialców i sfrustrowanych nieudaczników, którzy kompensują sobie swoje niepowodzenia seksualne i życiowe, wyżywając się na zwierzętach. I do tego jeszcze tysiące maruderów, w ogóle bez uprawnień myśliwskich, łażących po łąkach i lasach z wiatrówkami i zgrywających się przez samymi sobą na myśliwych – prawdziwych mężczyzn. Tacy kłusują i strzelają do psów najchętniej. Lecz z całej tej obrzydliwości, z całej tej patologii „mężczyzn z bronią” władze nic sobie nie robią. No bo przecież i policjant poluje, i prokurator poluje, i wójt poluje, i tak aż do samiutkiej góry… A zresztą i grzechu nie ma, prawda?

 

Chce pomścić psa

Miliony was, chamy, miliony. I co my mamy z wami zrobić? Ale przyjdzie na was czas. A jak nie na was, to na wasze dzieci. Weźmiemy szturmem wasze szkoły, zwabimy was podstępem do teatrów, wyślemy wasze dzieci w świat. I pewnego dnia zniknie ta zabobonna, prostacka i kruchciana Polska, dławiąca się pychą, jakąż to ona jest „prawdziwą” i „wierną” jest. I narodzi się Polska ludzi przyzwoitych, kulturalnych, wiedzących coś o świecie i zdolnych do myślenia społecznego i obywatelskiego. Brzydzących się okrucieństwem i przemocą. I ja o taką Polskę będę walczył, jak potrafię. Tak pomszczę swojego psa. 

 

 

Hartman i ruch Ludzie Przeciw Myśliwym niewątpliwie poszli po bandzie. Czy nie za bardzo? Tego nie podejmuję się ocenić. Faktem jest natomiast, iż już od dobrych kliku lat myśliwi mają niezły czarny PR. I  może wkrótce tak być, że bycie myśliwym będzie jednym wielkim obciachem.    

Niezależny

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (11)

Inne tematy w dziale Społeczeństwo