Jarosław Warzecha Jarosław Warzecha
1833
BLOG

Punkt krytyczny

Jarosław Warzecha Jarosław Warzecha UE Obserwuj temat Obserwuj notkę 62
Unia Europejska przekroczyła punkt krytyczny w naciskach na Polskę


 Unia (Niemcy) nie zważając na zapisy traktatów, przekroczyła punkt krytyczny ingerencji w polską suwerenność. To już nie tylko bezprawna ingerencja w ustrój polskich sądów czy zapowiedź przejęcia „zarządzania” polskimi lasami, ale dziesiątki a może i setki innych wymuszeń wobec konstytucyjnej władzy rezygnacji z suwerennego sprawowania władztwa nad Polskim Państwem. Wciąż nie zostały opinii publicznej przekazane dokładne żądania zawarte w setkach tzw. kamieni milowych, a wiadomo, że diabeł zawarty jest w szczegółach. Dochodzą nowe żądania, mimo sytuacji wojennej u naszych granic.
  Unia (Niemcy) wyraźnie traktują tę sytuację jako okazję do złamania polskiego oporu, przyznać trzeba, że dosyć miękkiego. Kto uważnie przeczytał dzieło Friedricha Neumanna „Mitteleuropa” z 1915 roku, ten w dzisiejszych działaniach Unii (Niemiec) bez trudu rozpozna niemal modelową koncepcję realizacji wizji niemieckiego politologa wobec Europy Środkowej, gdzie kraje takie jak Polska miały się stać podporządkowanym Niemcom tworem polityczno – gospodarczym. Koncepcje Neumanna do dzisiaj są wykładane na niemieckich uczelniach, a ich twórca jak i jego prace ciszą się naukowym prestiżem.
 Wracając do polityki Unii (Niemiec) wobec Polski. Sytuacja zaszła już na tyle daleko, że Unia (Niemcy) nie cofnie się w stawianiu kolejnych żądań przejmowania polskiej suwerenności. Unia (Niemcy) może już tylko eskalować, bo sprawy zaszły tak daleko, że praktycznie nie ma powrotu.
  Już o tym pisałem, ale krótko przypomnę – partia sprawująca władzę tak dalece dała się wciągnąć w narrację opozycji o Unii jako Świętym Graalu bez którego Polska upadnie, że każdy poważniejszy opór wobec Unijnych ( Niemieckich) bezprawnych żądań odbiera jako ryzyko utraty elektoratu. W tej sytuacji pozostaje jedno – potrzebna jest wielka ogólnonarodowa dyskusja o zyskach i stratach jakie ponieśliśmy i ponosimy w związku z naszym członkostwem w zdominowanej przez Niemcy Unii. Pokazanie zysków, ale i olbrzymich strat jakie ponieśliśmy w związku z naszym członkostwem. Te straty to nie tylko zniszczenie przemysłu stoczniowego by nie konkurował z niemieckimi stoczniami, zmasakrowanie przemysłu wydobywczego czy maszynowego, ale także straty w sferze społecznej. Te zresztą są na tyle poważne, że wymagają osobnego studium.
 Dopiero po takiej ogólnonarodowej wielkiej dyskusji możliwe jest rozpisanie narodowego referendum – co dalej? Bo kto twierdzi, że poza Unią (Niemcami) nie ma życia dla krajów Europy Środkowej ten jest albo głupcem albo kłamcą. Tertium non datur.
 I na koniec. Znajdą się zapewne tacy, który będą twierdzić, że to nie jest dobry czas na dyskusję nad naszym miejscem w Unii. Ale dobrego czasu nie będzie nigdy. Zawsze dla kogoś, dla jakiejś grupy , dla jakichś interesów będzie to czas niedobry. A za chwilę na wszelkie dyskusje i ważne decyzje czasu może już nie być. Bo i tak zostało go niewiele.

531x299 (Oryginał: 1170x658) image 531x299 (Oryginał: 1170x658)

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka