Kanclerz Olaf Scholz. Fot. Inga Kjer/ photothek/Deutscher Bundestag
Kanclerz Olaf Scholz. Fot. Inga Kjer/ photothek/Deutscher Bundestag
Sławomir Jastrzębowski Sławomir Jastrzębowski
6877
BLOG

Faryzeusze z Berlina

Sławomir Jastrzębowski Sławomir Jastrzębowski Niemcy Obserwuj temat Obserwuj notkę 186
Nieprawdopodobnie obrzydliwy i faryzejski. Czytając Niemców, list ich elity do kanclerza Olafa Scholza, naprawdę trudno powstrzymać mdłości. W kiepsko zawoalowany sposób ci pożal się Boże intelektualiści sugerują Ukraińcom, że powinni się poddać, dać zgwałcić, wymordować i wywieźć za koło podbiegunowe. Wszystko to w imię rzekomego pacyfizmu, którym Niemcy od dawca wycierają sobie gęby. Samemu zaś Scholzowi piszą w liście, to co ten chce czytać i czytać w kółko, że w żadnym wypadku nie można dozbrajać Ukraińców, bo zniszczeń i ofiar będzie więcej. Tak, tak, Niemcy mają taką właśnie optykę: dozbrajanie Ukrainy spowoduje według nich więcej cierpień. Cierpień nie Ukraińców, tylko cierpień tak w ogóle. Z trudem powstrzymali się przed napisaniem, jak bardzo cierpią ci biedni Rosjanie. List otwarty elit niemieckich do Olafa Scholza wydrukował „Berliner Zeitug”.
Ten list to arcydzieło świństwa. Arcydzieło. Na początku autorzy rytualnie zastrzegają, że „głęboko potępiamy tę nieuzasadnioną wojnę Rosji na Ukrainie.” Ale to zmyła, potępiają, żeby za chwilę ostrzegać świat przed przedłużaniem się wojny jej możliwą eskalacją powodowaną (teraz proszę się trzymać) „dostawami broni”. Rozumiecie Państwo? Zaniepokojenie Niemców przedłużaniem wojny i rozlewem krwi budzą dostawy broni narodowi, który na oczach świata jest gwałcony i mordowany. Myślenie Niemców jest proste, jak nie damy Ukrainie broni to Ukraińcy zostaną wymordowani, przesiedleni, zgwałceni i okupowani i już więcej cierpień nie będzie. Niemcy w pigułce. To jest myślenie tego narodu. Myślą tak, bo już się palą do interesów gazowo-ropnych ze zbrodniarzem Putinem, bo już palą się do nieformalnego podziału Europy, w której wpływy będą mieć tylko Niemcy i tylko Rosjanie. Tylko po co nam taka Europa? Ani Ukraina, ani Polska, ani Litwa, ani Łotwa, ani Estonia, ani Czechy, ani Słowacja nie chcą być pod butem Rosji czy Niemiec. Więc po co nam taka Europa?
Wróćmy do tego świństwa, to znaczy do listu. Faryzeusze mają swój nowy majstersztyk. Jednak przepraszam, Niemcy pochylają się we fragmencie listu nad tymi biednymi Rosjanami, którzy są wojną poszkodowani, napisali: „Jednocześnie rozpętana obecnie wojna gospodarcza zagraża dostawom ludzi w Rosji i wielu biednych krajach na całym świecie.” Cóż za punktowa empatia! Co prawda Rosjanie są odpowiedzialni za zabijanie bezbronnych dzieci, strzelanie w tył głowy skrępowanym cywilom, ale przecież niemieckie elity myślą szerzej: Rosjanom nie dowieźli torebek Louisa Vouittona! Nieprawdopodobny skandal!
„Ceną długotrwałego oporu militarnego, niezależnie od możliwego sukcesu, będzie więcej zniszczonych miast i wsi oraz więcej ofiar wśród ludności ukraińskiej.” – czytamy w liście i dalej: „Wzywamy zatem rząd niemiecki, państwa UE i NATO do zaprzestania dostaw broni dla wojsk ukraińskich i zachęcania rządu w Kijowie do zaprzestania oporu militarnego przeciwko obietnicy negocjacji w sprawie zawieszenia broni i rozwiązania politycznego.” Nieprawdopodobne. Niemieckie elity napisały w zasadzie wprost: Dajcie Rosjanom zabić Ukraińców i będziemy mieli spokój, a wy Ukraińcy dajcie się zabić, będzie spokój…
I na koniec listu symptomatyczny kwiatuszek: autorzy listu sugerują, że trzeba stworzyć „nową europejską i światową architekturę pokoju”, w której ważną rolę odgrywać będą Rosja, Chiny i Niemcy. Rozumiecie Państwo? Bandyckie państwo Putina ma się zajmować nową architekturą pokoju, a sami Niemcy zapomnieli w tej układance o Stanach Zjednoczonych. Czemu zapomnieli?
Pod listem podpisani są między innymi były zastępca sekretarza generalnego ONZ, była wiceprzewodnicząca niemieckiego Bundestagu, prawnicy, socjolodzy, politolodzy, publicyści, dziennikarze, kompozytorzy, teolog protestancki, ekonomiści, lekarze, słowem Niemcy, najlepsi z najlepszych.
Pora zadać proste pytanie: Czy Niemcy są już jawnymi sojusznikami Putina?

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka