Tomasz Stańko jest jak wino chciało by się rzec - im starszy tym lepszy. Ostatnio Tomasza Stańkę docenił amerykański magazyn „Down Beat”, który przyznał mu 6. miejsce w kategorii najlepsza trąbka i 8 miejsce w kategorii jazzowa płyta roku 2006 za krążek „Lantano”. Ja się z tą klasyfikacją nie zgadzam, bo moim zdaniem trąbką Stańki zasługuje na złoto. Nie tylko moja to zresztą opinia. „Stańko to największy żyjący obecnie trębacz”- tak ocenia jego twórczość Thomas Conrad, krytyk amerykańskiego magazynu muzycznego „Stereophile”. Można się z tym oczywiście nie zgadzać, ale posłuchać Stańki po prostu trzeba.
Ostatnia płyta „Lantano” nagrana przez kwartet Tomasza Stańki (Tomasz Stańko – trumpet, Marcin Wasilewski – piano, Sławomir Kurkiewicz - double-bass, Michał Miśkiewicz - drums) ukazała się w ubiegłym roku, podobnie jak szereg poprzednich nakładem wytwórni ECM. Płyta chyba nieco trudniejsza od „Suspended Night” (2004) czy „Soul Of The Thing” (2002), ale równie znakomita. Fanów do słuchania zachęcać nie trzeba, pozostałym gorąco polecam.
W ostatnich miesiącach Tomasz Stańko pracuje podobno nad kilkoma nowymi projektami, miejmy więc nadzieję, że zaowocują one nowymi płytami. Bardzo ciekawie zapowiada się koncert pt. „Tomasz Stanko plays Miles Davis” na festiwalu „Sacrum Profanum”, który ma się odbyć 17 września w Krakowie. Polecam też koncert w ramach Europejskiego Festiwalu Muzyki Organowej 2 września we Wrocławiu (Tomasz Stańko i Andrzej Chorosiński -organy). Szczegóły
Wszystkich gorąco zachęcam do odwiedzenia bardzo ciekawie zaprojektowanej strony internetowej Tomasza Stańki, gdzie można również posłuchać jego nagrań. Tradycyjnie już zachęcam też do włączenia głośników i wsłuchania się w nasz „gramofon” last.fm, ilustrujący temat dnia. Życzę miłej konsumpcji i zapraszam do dzielenia się wrażeniami.
