jedrek27 jedrek27
302
BLOG

Kult JPII w Polsce czyli wypaczone uwielbienie

jedrek27 jedrek27 Polityka Obserwuj notkę 7

 O Janie Pawle II napisano i powiedziano absolutnie wszystko. Społeczeństwo w Polsce rozpływało się i rozpływa nad jego wielkością, erudycją, dobrocią. Ohy i ahy wygłaszane z ust krajan są niezliczone, niczym gwiazdy we Wszechświecie. Zarzekali się że staną się lepsi, że zmienią się specjalnie dla niego. Tematem tego wywodu nie będzie osoba papieża Polaka, lecz mała próba rachunku sumienia, ile tak naprawdę Polacy wyciągneli z jego nauk, próśb i nawoływań.

 

Po drobiazgowym przeanalizowaniu tych górnolotnych obiecanek, obserwator dojdzie do wniosku, że są to słowa rzucone na wiatr, że niewiele z nich zostało wdrożonych w życie. Pamiętajmy że jeden dobry uczynek jest więcej wart aniżeli milion deklaracji, stanowiących wyłącznie płytkie pustosłowie bez realnej wartości. Dzieje się tak albo z nieświadomości, niewiedzy, głupoty, cynizmu lub relatywizmu moralnego. Nie wnikam w motywy, detale są tu mało istotne. Liczy się natomiast to, iż osoba JPII stała się w Polsce czymś, co przykro stwierdzić, na kształt złotego cielca, czegoś, czym on nigdy nie chciał zostać. A stał się skrzywioną i wypaczoną wizją autorytetu moralnego, ikoną kiczowatej i zdewociałej pseudoreligijności, marginalizującej lub ewentualnie wybiórczo realizujących jego nauczanie.

 

Ojciec Święty nigdy nie nawoływał, żeby mu budować pomniki. Tymczasem namnożyło się ich u nas, jak grzybów po deszczu. Ktoś mi zarzuci że się czepiam, i mu się należy jako hołd. No dobrze, zgadzam się, jednak należy zachować odpowiednie proporcje. W pełni wystarczyłby jeden wykonany w dobrym smaku i guście, z zachowaniem odpowiednich proporcji. A tak mamy masę bezguścia, stanowiących nie klasę, a pejoratywnie pojmowane Bizancjum. Szkoda że z takim zapałem nie pomaga się np. biedniej uzdolnionej młodzieży, o co on wielokrotnie apelował. Bo to niestety jest żmudne, męczące, mało spektakularne, i nie da się z tym obnosić na lewo i prawo.

 

Idźmy dalej – nawoływanie Wojtyły o harmonię i pokój w kraju. Są tutaj gdzieś? Były co najwyżej raptem kilka dni po jego śmierci. Teraz jest tu wulkan nienawiści, z którego kipi lawa jadu. Rodacy są skłóceni, podzieleni i rzucają się sobie do gardła. Pal licho, że szacunek dla bliźniego to jedno z przykazań dekalogu, który w narodzie mieniącym się jako katolicki powinien być przestrzegany jak amen w pacierzu. Mówił to nasz Karol, czyli jeden z największych Polaków z historii, a na chłopski rozum, skoro się kogoś szanuje, to się go słucha. A jaki jest stan faktyczny, niech każdy sobie odpowie w swoim zakresie.

 

To tylko wierzchołek góry lodowej z licznych przykładów płytkiego ubóstwienia. Można by je mnożyć nadal, niemniej nie czas już na to, a na wniosek jak z tego płynie. A jest on taki, że mówiąc szczerze aż do bólu, to nie jest miłość a afiszowanie, obnoszenie się, masowa pokazówka. Coś na zasadzie ,, patrzcie, jestem porządny bo chwalę papieża’’.

 

W gwoli ścisłości, nie piszę tego żeby kogoś obrazić, dogryźć albo wyśmiać. Pomijam również to, jaki stosunek do papieża mam ja, albo którykolwiek z osób to czytających oraz podejście do wiary. Prawdą jest w istocie to, że takie pseudo umiłowanie papieża obraża, i lepiej, żeby go w ogóle nie było.

 

 

 

jedrek27
O mnie jedrek27

Interesuję się rozmaitą tematyką, jestem zafascynowany światem, jego bogactwem i różnorodnością

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (7)

Inne tematy w dziale Polityka