Prowadząc bloga na Salonie od pewnego czasu naszła mnie pewna myśl. Mianowicie zauważyłem, że bardzo wielu ludziom pojęcia takie jak sprawiedliwość, bezstronność, są całkowicie obce, są czystą abstrakcją. Że opisanie plusów i minusów danego przedmiotu badań nie mieści się w głowie. Widzą świat w kolorach czarno- białych.
Z resztą bardzo ciężko z ludźmi zazwyczaj porozmawiać o drażliwych tematach np. PO, Pis, Radio Maryja itp. Dopóki człowiek krytykuje oponenta danego dyskutanta, to jest ok. Natomiast sprawa ma się z goła inaczej, gdy zaczyna się dostrzegać jego plusy, osiągnięcia. Albo, o zgrozo, wytykać wady jego ulubieńca. Wtedy atmosfera robi się mniej przyjemna, a gdy mamy przed sobą fanatyka to w ogóle. Do kogoś takiego nie trafia żaden, chociażby najbardziej logiczny argument, podparty konkretnymi przykładami.
Sprawiedliwość to wielka cecha charakteru, lecz by ją osiągnąć, wymagany jest ogrom pracy i samodyscypliny nad sobą. Naturalnie, sprawiedliwość w najczystszej postaci to utopia, rzecz nieosiągalna, co nie zwalnia nas do dążenia do niej.
Interesuję się rozmaitą tematyką, jestem zafascynowany światem, jego bogactwem i różnorodnością
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka