Zarówno w przypadku motoryzacji jak i lotnictwa spotkałem się z opinią, że mianem pięknych okazów mogą poszczycić się ze sprzed kilkudziesięciu lat, że te nowe to nie to samo, mierna namiastka dawnych klasyków.
Osobiście uwielbiam Mustangi – samochód Forda z lat 60, i samolot P-51 firmy North American, oba te modele uwielbiam, wręcz ubóstwiam. Mają swój niezaprzeczalny urok, magię i moc. Nie zmienia to faktu, że nowsze produkty również zasługują na uwagę.
W lotnictwie z tego co zauważyłem, niektórzy dzielą je na okres samolotów napędzanych śmigłowo i odrzutowych. Ich zdaniem te drugie są miałkie, i bylejakie. Nie zgadzam się z tą opinią. Także wiele odrzutowców było pięknych, miało w sobie ,, to coś’’. Ładne dla oka i ,, z duszą’’ były chociażby myśliwce z rodziny Mig, samoloty pasażerskie Boeinga, samolot zwiadowczy SR-71 i wiele wiele innych.
W dobrym guście jest doceniać dawne klasyki, ich urok, maestrię, kunszt. Niemniej, nie wolno popadać w przesadę, i stawiać kreski czasowej, po której wszystko inne jest do kitu. Owszem, nie jest takie samo, jest na pewno inne odmienne, co nie znaczy że złe.
Interesuję się rozmaitą tematyką, jestem zafascynowany światem, jego bogactwem i różnorodnością
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Technologie