Wojna – istnieje tak długo co ludzkość, jest nieodzownie z nią związana. To nierozłączny element naszych dziejów, czy nam się to podoba czy nie.
Napoleon twierdził, że jest nieobliczalna i że pochłania bez liku środków finansowych, wtórował mu Hitler stwierdzeniem, że przypomina ‘’wywalanie drzwi do mrocznego pokoju, nigdy nie wiadomo, co jest za nimi’’. Clausewitz zaś upatrywał w niej zwykłe przedłużenie polityki, i że należy ją jako takie rozpatrywać. W podobnym tonie mówił Haushofer, że w kontekście geopolityki po prostu silniejsze państwo połyka słabsze. Niektórzy zaś odbierali ją jako sztukę, której formę uprawiania opisał chiński myśliciel Sun Tzu, albo nawet samuraje, i kodeks bushido, a w Europie kodeks rycerski, a dla Spartan był to sens życia. Natomiast Machiavelli uważał za dopuszczalną i sprawiedliwą wojnę obronną, i takową usprawiedliwiał.
Wojna niszczy, odbiera ludziom rozum, co już mówiły zresztą słowa starej polskiej pieśni : ‘’wojenko, wojenko, cóżeś ty za pani, że za tobą idą chłopcy malowani’’. Do tych słów idealnie pasuje reakcja francuskiego premiera w czasie Wielkiej Wojny, na powszechny zapał jego społeczeństwa do wojny. Stwierdził przerażony, że ludzie powariowali.
Z drugiej strony ona zazwyczaj rodzi imperia – dzięki niej Aleksander Wielki zbudował imperium i rozszerzał kulturę grecką, to samo czynił Rzym, a nawet Czyngis Chan, przez którego mongolski był językiem powszechnie używanym w Azji, niczym łacina w Europie.
Ona jedna bywa też mieczem obusiecznym – I wojna światowa doprowadziła do upadków monarchii w Europie, a druga przyniosła kres wielkiemu imperium brytyjskiemu. Zatem wywołując ją, nigdy nie można być pewnym na sto procent skutków i konsekwencji, i z myśliwego bywa, że przeradza się w zwierzynę.
Poza przesłankami czysto pragmatycznymi sądzę, że ludzie po prostu mają w głębi duszy zwierzęcą naturę, każącą im niszczyć i zdobywać nowego terytoria, kosztem innej nacji, podkreślenie własnej siły i pozycji w świecie, zaznaczenie obszaru przez swoją obecność, test własnych możliwości.
Obecnie wojna ewoluuje skupia się mniej na aspekcie siłowym, a bardziej kładzie nacisk na ekonomię, przestrzeń wirtualną, gospodarkę, czasem i kulturę, naukę i technikę. Gdyż wojna to nie tylko militaria, przeradza się ona także w innych aspektach i postaciach. W każdym razie, ona raczej nigdy nie przeminie, z uwagi na naturę człowieka, korzyści jakie daje różnym państwom, środowiskom etc. Co najwyżej jej forma ulegnie modyfikacji, i przemianie, nieco przemeblują się jej zasady i styl działania, teatry działań.
Interesuję się rozmaitą tematyką, jestem zafascynowany światem, jego bogactwem i różnorodnością
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura