https://wpolityce.pl/smolensk/412314-boj-o-smolenska-palme-pierwszenstwa
Ależ mięsisty jest ten artykuł Marka Pyzy.
Zanim dojdziemy do sedna, trochę otoczki, dla klimatu. Było tak: prokuratorzy polecieli do Smoleńska, ale sami nie mogli nawet zrobić zdjęć, bo im nie pozwolono. Nie mogli sobie zgrać tych zdjęć i czekają, aż Rosjanie im przyślą.
Marek Pyza mówi, żeby się na Rosjan nie obrażać, gdyż zaraz pojadą tam międzynarodowi eksperci! A dlaczego zaraz? No bo doświadczeni eksperci wiedzą oczywiście, że badanie zaczyna się o oględzin. (Brawo nasi!)
Macierewicz sam sobie nogę podkłada, bo mówi, że to źle, że eksperci pojechali do Smoleńska i jednocześnie źle, że nie wzięli na doczepkę podkomisjantów. Byle tylko znaleźć kija na Ziobro.
Teraz już pozwolę sobie wkleić najsmaczniejszy kawałek artykułu:
Wracając do podkomisji, zasadne jest dziś stawianie pytania: czy ona w ogóle istnieje? Jak słyszę od części jej członków: formalnie nie. A to dlatego, że wszystkim pracującym w niej osobom31 sierpnia skończyły się umowy. Dotychczas nie podpisano nowych. Nie istnieje nawet aktualna lista członków podkomisji do zatwierdzenia.
Na jakiej podstawie prawnej działają jego członkowie, czym zajmują się w nowej siedzibie? Inna sprawa, że niektórzy nie mają tam wstępu. Tzn. mają, ale jako goście. Przewodniczący podkomisji wykorzystał moment przenosin z ul. Klonowej na Kolską do nieprzyznania pięciu członkom pełnych uprawnień do korzystania z pomieszczeń oraz archiwów podkomisji. Znamienne, że chodzi o tych ludzi, którzy odmówili podpisania tzw. raportu technicznego .
Wszyscy już wiemy, że do końca kadencji żadnych wyników nie będzie. Ale wojna Antoniego ze Zbyszkiem będzie coraz ostrzejsza.
Czy ktoś ma skojarzenia z kradzieżą roweru na Pradze?