JerubBaal JerubBaal
147
BLOG

Faszyzm nie głosuje

JerubBaal JerubBaal Wybory Obserwuj temat Obserwuj notkę 7

Od niedzielnego wieczora wszyscy polityczni eksperci i komentatorzy, publicyści, dziennikarze, blogerzy i przede wszystkim sztabowcy dwóch zwycięskich obozów zadają sobie pytanie, od którego być może zależeć będą losy legislacji w Lechistanie przez najbliższe pięć lat. Jak zagłosują wyborcy Hołowni i Bosaka. Kamyszem i Biedroniem raczej nikt głowy zawracać sobie nie będzie. Oczywistym jest, że Lewicy i PSL bliżej do Platformy niż do PiSu (mimo ogromnego podobieństwa w programie gospodarczym socjalistów z PiSu i Lewicy), więc nie ma co ryja strzępić. Nie oczywistym pozostaje natomiast co zrobią ludzie, którzy w pierwszej turze dali się ponieść charyzmie prezentera tvn-u. Doprawdy nie łatwo wywnioskować jak zachowa się ktoś, kto uwierzył w szczerość łez człowieka przekonującego ludzi, że codziennie czyta ze wzruszeniem Konstytucję. Jeśli ja miałbym obstawiać, to myślę że głosy rozdzielą się mniej więcej po połowie. Pierwsza połowa to Katolicy rozczarowani PiSem, dla których Szymon podobnie jak jego imiennik z Cyreny pomoże w ich mniemaniu nieść krzyż naszemu udręczonemu narodowi. Druga połowa to ci zmęczeni Platformą, do których nie dotarł jeszcze internet, więc swoją wiedzę polityczną czerpią z telewizji, a decyzję wyborczą podejmują na podstawie sondaży. Ludzie prości to i analiza ich preferencji wydaje się być banalna. Z punktu widzenia sztabów, elektorat Hołowni był podzielony jeszcze długo przed pierwsza turą, więc nie ma się o co bić, no może poza namawianiem tych bardziej leniwych, żeby wzięli udział w drugiej turze bo to najważniejsze wybory świata itd. Tutaj obydwaj kandydaci będą zgodni.  

Walka na noże odbędzie się o elektorat faszystowski, tj. ten z pod znaku Konfederacji. Nie spodziewam się, że Rafał czy Andrzej wytatułuja sobie swastyki na czole, ale możemy być pewni, że od pierwszych godzin kampanii do drugiej tury zacznie się konkurs pt. kto bardziej lubi Bosaka, kto ma większe przywiązanie do patriotyzmu, kto bardzie miłuje obniżanie podatków itp. Otwieram popcorn i czekam na propozycje sztabów. Może aprobata dla Marszu Niepodległości, albo zakaz kolorowych parad, albo jakieś ograniczenie aborcji. Jest o co się bić, więc i cena musi być wystarczająco wysoka. Zwłaszcza, że sam zainteresowany Bosak, już zapowiedział, że nie „odda” swoich głosów, bo jego elektorat to ten piśmienny i myślący. Bardzo dobrze panie Bosak. Dziękuję bardzo. Teraz przez dwa tygodnie muszę główkować jak bardzo lubię czuć się mentalnie zgwałcony. Trochę czy bardzo. Przyznać muszę, że początkowo skłaniałem się ku pierwszej opcji, czytaj: Andrzej. Bliżej mu światopoglądowo to Konfederacji a i w polityce zagranicznej preferuje kierunek: Stany, będący w moim przekonaniu lepszą opcją niż kierunek pt. UE (czytaj: Niemcy). Niemniej jednak zdarzył się ostatnimi czasie smutny zbieg okoliczności, a mianowicie znalazłem się w nieodpowiednim miejscu i nieodpowiednim czasie. Konkretnie przed telewizorem o godzinie 19.30. Zobaczyłem tam finał kampanii urzędującego prezydenta, z podstawioną patetyczną melodią i zachwyconymi wyborcami. Potem ten sam materiał widziałem jeszcze w internetach opatrzony podpisami w stylu: "Pjongjang TV". Potem mentalnie zwymiotowałem i się zrewidowałem. Ciężko będzie spojrzeć w lustro po zaznaczeniu iksa przy nazwisku polskiego Kim Dzong Ila/Una. Tak więc jeszcze raz wielkie dzięki dla Krzysia za przysporzenie mi tego fatalnego dylematu. Jeśli to ja byłbym Krzysiem to jednak dogadałbym się z Andrzejem. Deal polegałby na oficjalnym poparciu urzędującego prezydenta w zamian za głowę Holeckiej, która już chyba tylko prezesowi nie działa na nerwy, chociaż kto go tam wie.


JerubBaal
O mnie JerubBaal

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka