W trakcie obchodów jednej z poprzednich miesięcznic katastrofy smoleńskiej Jarosław Kaczyński zaapelował o „ujawnienie tajemnicy smoleńskiej”. Pisałem o tym tutaj: /link/ Jak wiadomo ujawniać można tylko rzeczy znane, rozpoznane. Gdy nic nie trzeba już wyjaśniać. Nie sądzę, żeby dobór słów użyty przez Jarosława Kaczyńskiego był tutaj przypadkowy, nietrafny, że to jakieś przejęzyczenie. Nie w tej sprawie. Minęło kilka tygodni. Ostatnio, w trakcie obchodów 67 już miesięcznicy Jarosław Kaczyński ponownie dał do zrozumienia, że całość wiedzy o wydarzeniach 10 kwietnia jest w Polsce. Oto co powiedział: „…Wierzę także, że dojdziemy do prawdy, że dojdziemy do prawdy sami, my Polacy, bo często mówi się, że potrzebujemy jakiegoś zewnętrznego wsparcia. Nie, do prawdy musimy dojść sami. Polska musi sama dojść do prawdy o Smoleńsku. I jestem przekonany, że powstały warunki ku temu, by do tej prawdy doszła. …”
Teraz nie można mieć wątpliwości. Brat zamordowanego Prezydenta RP uważa, że wiedza jaką nasza strona ma o wydarzeniach 10 kwietnia jest wystarczająca do samodzielnego ich wyjaśnienia, przynajmniej w niezbędnym zakresie. A przecież Jarosław Kaczyński musi sobie zdawać sprawę z tego, że żadnej pomocy do tego od Rosjan nie otrzyma. Że nie ma co liczyć na zwrot wraku, „czarnych skrzynek” czy dostarczenie jakichś innych dowodów. Stanowisko Rosjan ujawniło się już dawno. Gdyby na to liczyć – właśnie pomoc międzynarodowa była by potrzebna, niezbędna wręcz. Czyli, zdaniem JK – wszystkie dowody mamy w Polsce.
.:::::::::::::::::::::.
Nasuwa się w tej sytuacji podstawowe pytanie – dlaczego dotychczas ich nie ujawniono. Wielokrotnie pisałem o tym. Nie mam dziś żadnych wątpliwości. To geopolityczne uwarunkowania są przyczyną zbudowania „kłamstwa smoleńskiego”. Przebieg wydarzeń 10 kwietnia utajniono. Tym, którzy mają na ten temat wiedzę zabroniono o tym mówić pod rygorem odpowiedzialności karnej. Wspominał o tym Jarosław Kaczyński w jednym z wywiadów mówiąc: „u nas jest takie prawo, że nie o wszystkim mi wolno mówić na ten temat”. To stanowisko głównych krajów NATO, które nie życzą sobie ujawnienia prawdy, stoi za tym kłamstwem. Widocznie uważają, że prawda to prosta droga do wojny z Rosją. A tej otwartej wojny nie chcą. Tylko – jaka prawda skutkuje wojną? „Zwykła katastrofa lotnicza”? I o czym to jeszcze świadczy? Że nasze sojusze są bezwartościowe? Że Putin może bezkarnie robić to co robi? A Obama i nasz nowy prezydent piją z nim „winko” na sesji ONZ?
.:::::::.
Jak widać pogląd Jarosława Kaczyńskiego na wydarzenia 10 kwietnia jest zupełnie inny niż jego otoczenia politycznego. Nie godzi się wyraźnie na dalsze tolerowanie tego kłamstwa. Widać jednak, że zdaje sobie sprawę, że jest z tym problem. Ujawnienie prawdy może prowadzić do konfliktu z Rosją na niewyobrażalną skalę. I to rzeczywiście jest problem. Trzeba znaleźć taką formułę ujawnienia prawdy o Smoleńsku, która nie musi oznaczać jednoczesnego wypowiedzenia wojny Rosji – to nie będzie łatwe.
.:::::::::::::::::.
Dlaczego? Bo przesądzają o tym rzeczywiste okoliczności 10 kwietnia – ujawnienie ich nie tylko wskazuje na to, że naszych rodaków zamordowano. Ale równocześnie mówią one o tym, że nasze władze ukryły prawdę chociaż ją od początku znały. A jak nasze władze wiedziały – to wiedziały też najważniejsze państwa Zachodu, NATO. I co? Nic nie zrobiły? Tutaj jest ogromny problem. Nie tylko ze względu na naszą opinię publiczną. Także - międzynarodową. Stosunki z FR przede wszyskim. Swoista kwadratura koła. Trudno będzie z tego wybrnąć. Jarosław Kaczyński jednak wyraźnie by tego chciał - ujawnienia prawdy.
.::::::::::::::.
Na koniec sugestia na temat wiedzy, która znajdując się w naszym posiadaniu przesądza o fałszywości rosyjskiej wersji katastrofy. Napiszę o tym szerzej w kolejnym tekście. Teraz powiem jedno – kluczem do zrozumienia wydarzeń 10 kwietnia jest sprawa „Okęcia”, okoliczności wylotu delegacji. I te okoliczności dzisiaj nie są już tak niejasne.... A nasze władze znały je przecież od początku….to chyba oczywiste. Klucz do tajemnicy smoeleńskiej jest w Polsce, konkretnie w przebiegu zdarzeń na Okęciu 10 kwietnia.
Inne tematy w dziale Polityka