Skąd taki tytuł? Otóż trudno znaleźć drugą podobną osobę ze świecznika, która zachowywałaby się równie niefrasobliwie, jak on. Jakby nie znał obowiązujących na Ziemi zasad i reguł. Przeciwko Piotrowi Kraśce został skierowany 8 czerwca akt oskarżenia przez Prokuraturę Okręgową w Warszawie. Chodzi o zdarzenie z 19 sierpnia 2016 roku. Prowadzący auto marki BMW Piotr Kraśko został zatrzymany przez patrol. Okazało się, że kierujący nie miał uprawnień do prowadzenia samochodu. To niejedyny raz, kiedy Piotr Kraśko nie zastosował się do przepisów zabraniających mu prowadzić samochód. W grudniu 2021 roku Kraśko został także zatrzymany, kiedy prowadził samochód, mimo że nie miał do tego uprawnień. Co ciekawe otrzymał po tym...roczny zakaz prowadzenia pojazdów. Dziennikarz miał już wcześniej odbierane prawo jazdy, w 2009 i 2014 roku.
Ale to tylko część problemu. Właśnie okazało się, że Piotr Kraśko, znany prezenter „Faktów” TVN, znany z tego, że bardzo często przyjmuje moralizatorskie pozy pouczając, zwłaszcza oponentów politycznych, w kwestii moralności i przyzwoitości,...przez cztery lata rządów PO-PSL nie płacił podatków! Uiścił je dopiero, gdy odkryła to skarbówka w ramach sprawdzania szczelności systemu podatkowego. Wykrycie procederu możliwe było dzięki uruchomieniu w 2016 r. tzw. Jednolitego Pliku Kontrolnego (JPK). W 2017 r. kontrolerzy odkryli, że od 2012 r. Kraśko, nie składa rocznych zeznań podatkowych - tzw. PiT-u. Pracował wówczas w TVP na eksponowanym i dobrze płatnym stanowisku prezentera i szefa „Wiadomości”. Ustalono również, że Kraśko ma od 2008 roku zarejestrowaną działalność gospodarczą. Z analizy skarbówki wynika, że tylko z tej działalności mógł w tym czasie zarobić 2,8 mln zł. Aż przez cztery lata nie składał ani deklaracji VAT, ani PiT, mimo że miał taki obowiązek. Stacja TVN w roli moralizatora dyscyplinującego partię rządzącą i jej polityków wybrała wyjątkowo odpowiednią osobę.
