z prezesem Trybunału Konstytucyjnego, profesorem Andrzejem Rzepliński, Warszawa, Senat RP, 14 grudnia 2016 roku.
z prezesem Trybunału Konstytucyjnego, profesorem Andrzejem Rzepliński, Warszawa, Senat RP, 14 grudnia 2016 roku.
Jan Filip Libicki Jan Filip Libicki
1170
BLOG

Bronię profesora Rzeplińskiego!!!

Jan Filip Libicki Jan Filip Libicki Trybunał Konstytucyjny Obserwuj temat Obserwuj notkę 44

Chciałbym powiedzieć, patrząc na to, jak pan prof. Rzepliński w trakcie tego nękania się zachowuje, że mógłbym opisać jego zachowanie jednym słowem: „godność”. Pan prof. Rzepliński w trakcie tego nękania, które urządza mu w tej chwili większość parlamentarna, zachowuje się godnie. I za tę godność i za to godne zachowanie chciałbym panu, Panie Profesorze, bardzo serdecznie podziękować.

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Dzisiaj odbywa się trzydzieste drugie posiedzenie Senatu tej kadencji i po raz siódmy, jak tu już zostało powiedziane, debatujemy o ustawie dotyczącej Trybunału Konstytucyjnego. Gdyby było tak, że mogłoby to być powodem do żartów, to mógłbym powiedzieć, że niedługo posiedzenia Senatu, na których nie będziemy debatować o ustawach dotyczących Trybunału Konstytucyjnego, w zasadzie będą nieważne, bo podążamy w tym kierunku, żeby każde ważne posiedzenie Senatu zawierało w swoim porządku, w swoim programie jakąś ustawę związaną z Trybunałem Konstytucyjnym. Tak jest, niestety to nie są żarty, a jeżeli jest to humor, to jest to czarny humor.

Dzisiaj sytuacja jest tym bardziej kuriozalna, że tą ustawą… Na początku dzisiejszego posiedzenia była rozmowa… Pan senator Dobrzyński mówił, że to jest naprawianie tego, co zrobiła Platforma Obywatelska w czerwcu 2015 r. Otóż, jak wykazał już pan senator Pociej, tak nie jest, bo sami autorzy tej ustawy, nad którą dzisiaj debatujemy, mówią, że poprawiają ustawę z 22 lipca bieżącego roku.

Otóż ja chciałem zapytać, jaki w związku z tym jest powód tej naprawy. Dlaczego jest tak, że ta sama większość parlamentarna musi do rozwiązania problemu Trybunału Konstytucyjnego podchodzić aż 7 razy? Dlaczego ci sami posłowie, którzy ciągle zgłaszają te projekty, nie mogą po prostu się zebrać i napisać jednej solidnej ustawy o Trybunale Konstytucyjnym? Szczerze powiem, że jest to dla mnie niepojęte. Ja co prawda nie jestem prawnikiem, ale nie potrafię tego zrozumieć.

Chcę powiedzieć jedno pod adresem parlamentarzystów Prawa i Sprawiedliwości, których dzisiaj reprezentują pan senator Czerwiński, pan marszałek i pan senator sekretarz: bardzo za to dziękuję. Myślę, że w różnych zasadniczych sprawach światopoglądowych, jak np. kwestie aborcyjne, mamy tutaj na tej sali różne poglądy, ale jest też tak, że szczególnie senatorowie Prawa i Sprawiedliwości podkreślają swoje przywiązanie do ochrony życia, do nauki społecznej Kościoła i do tego wszystkiego, czego Kościół uczy.

Otóż popatrzmy, jak w tych sprawach orzekał Trybunał Konstytucyjny na przestrzeni lat. Pan prof. Andrzej Zoll, niegdyś prezes Trybunału Konstytucyjnego, osobisty wróg pana prezesa Kaczyńskiego, który nazywał go politycznym oportunistą… Trybunał Konstytucyjny pod jego przewodnictwem uniemożliwił, za czasów pierwszych rządów SLD, wprowadzenie aborcji na życzenie. Trybunał Konstytucyjny pod przewodnictwem obecnego tutaj pana prezesa Rzeplińskiego wydał przecież całkiem niedawno bardzo konserwatywne orzeczenie o tak zwanej klauzuli sumienia. Sam byłem świadkiem spotkania w Grodzisku Wielkopolskim pana sędziego Stępnia, który jako były prezes Trybunału Konstytucyjnego powiedział coś, co się niektórym organizatorom tego spotkania – bo to było spotkanie organizowane przez KOD – bardzo nie podobało, a mianowicie powiedział tak: kwestia tego, że życie ludzkie zaczyna się od poczęcia, jest w kontekście wyroków Trybunału Konstytucyjnego niepodważalna; my możemy dyskutować zakres tej ochrony na różnych etapach, ale to, że to życie się tak zaczyna, jest w świetle wyroków Trybunału Konstytucyjnego niepodważalne. To powiedział pan prof. Stępień, były prezes, dzisiaj również wróg wielu parlamentarzystów Prawa i Sprawiedliwości, nie wiem, czy prezesa Kaczyńskiego osobiście. Bo na to, żeby być osobistym wrogiem prezesa Kaczyńskiego, zasłużył chyba tylko pan prof. Zoll.

(Senator Jerzy Fedorowicz: I obecny prezes też.)

I być może pan prezes Rzepliński, tak. Chociaż nie słyszałem pod adresem pana prezesa aż takich wypowiedzi jak pod adresem pana prof. Zolla.

I chcę powiedzieć tak: wszyscy wiemy, że ta ustawa jest skrojona pod konkretną kandydatkę na tę osobę, która ma zarządzać Trybunałem Konstytucyjnym i jego pracami podczas wakatu na stanowisku prezesa. Chodzi o panią sędzię Julię Przyłębską. Pani sędzia Przyłębska jest z Poznania. Ja też jestem z Poznania. Nie znamy się, nie wiem, jakie pani sędzia Przyłębska ma poglądy w sprawach światopoglądowych. Ale gdy sobie popatrzę na wydarzenia ostatnich miesięcy, kiedy jednego dnia posłowie PiS są w zdecydowanej większości za tym, żeby przyjąć projekt o zakazie aborcji, a po dwóch tygodniach ci sami posłowie byli przeciwko temu projektowi i go odrzucili, to obawiam się, że z panią sędzią Przyłębską może być tak samo jak z posłami PiS. Ja bym chciał, żeby w tych sprawach – nawet jeśli się różnimy poglądami – ktoś miał stałe poglądy. Szczerze mówiąc, obawiam się tego, że dzisiaj pracujemy nad rozwiązaniem, dzięki któremu pan prezes Kaczyński będzie dyktował pani sędzi Przyłębskiej, jak ona ma orzekać, także w pewnych zasadniczych sprawach światopoglądowych. Tego się obawiam. Bardzo bym chciał, żeby parlamentarzyści PiS, koledzy, senatorowie z PiS zdali sobie sprawę z tego, jaką odpowiedzialność, być może, biorą na swoje barki w dziedzinie, którą sami uważają za najważniejszą, fundamentalną.

Wreszcie na koniec chciałbym powiedzieć, że 7 projektów ustaw, nad którymi debatowaliśmy w tym roku, odbieram nie inaczej niż po prostu, jako nękanie członków Trybunału Konstytucyjnego, w szczególności pana prezesa Rzeplińskiego. Chciałbym powiedzieć, patrząc na to, jak pan prof. Rzepliński w trakcie tego nękania się zachowuje, że mógłbym opisać jego zachowanie jednym słowem: „godność”. Pan prof. Rzepliński w trakcie tego nękania, które urządza mu w tej chwili większość parlamentarna, zachowuje się godnie. I za tę godność i za to godne zachowanie chciałbym panu, Panie Profesorze, bardzo serdecznie podziękować. Dziękuję bardzo.

Przemówienie senackie z dnia 14 grudnia 2016.

Tu polityka zaczyna swój dzień: www.300polityka.pl

Poznań 2.0 - najważniejsi w jednym miejscu - bo informacja nie musi być nudna  http://miastopoznaj.pl/

Wielkopolski Portal Osób Niepełnosprawnych – www.pion.pl

www.facebook.com/flibicki

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka