Jan Filip Libicki Jan Filip Libicki
213
BLOG

Czy to będzie multiplikacja sędzi Przyłębskiej?

Jan Filip Libicki Jan Filip Libicki Sądownictwo Obserwuj temat Obserwuj notkę 9

Ja bardzo się cieszę, że pan minister przywołał ten przykład z Przemyśla, ale ja jeszcze raz powtórzę to, co mówiłem w pytaniu: to jest dokładnie przykład pani sędzi Przyłębskiej, obecnej prezes Trybunału Konstytucyjnego. W momencie, w którym chciała wrócić do zawodu sędziego, wszystkie opinie odpowiednich poznańskich organów sądowych były co do tego jej powrotu nastawione negatywnie. Jak się to skończyło? Skończyło się tym, że pani sędzia Przyłębska jest dzisiaj, możemy tak powiedzieć, najważniejszym sędzią w Polsce.

Ja się bardzo obawiam, żebyśmy przy pomocy tej ustawy nie zmultiplikowali przypadku pani sędzi Przyłębskiej. Bardzo bym nie chciał, żeby tak się stało, ale niestety obawiam się, że tak właśnie być może.

 

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Zabierając dzisiaj głos, mam trochę takie wrażenie, jakbym wracał do swojego wystąpienia z końca zeszłego roku, kiedy państwo – większość senacka, ale tak naprawdę większość rządowa – wprowadzaliście ustawę o Trybunale Konstytucyjnym. Wtedy mówiłem o tym, że tak naprawdę celem tego jest zmiana konstytucji bez większości konstytucyjnej. I uważam, że jest tak też i teraz. Bo są 3 sposoby, żeby taką zmianę zrobić. Pierwszy sposób to uzyskanie większości konstytucyjnej w wygranych wyborach. Drugi sposób to zbudowanie w parlamencie większości konstytucyjnej. A trzeci sposób to takie cząstkowe zmienianie ustaw, żeby de facto bez większości konstytucyjnej tę konstytucję zmienić. Myślę, że z czymś takim mamy tutaj dzisiaj do czynienia. Ja jestem o tym przekonany.

Ja jestem też przekonany o tym, że to, co dzisiaj się dzieje, to jest rozmontowywanie pewnych bezpieczników, że to jest o jeden most za daleko. I nie mówię o tym ja. Odsyłam wszystkich zainteresowanych do dzisiejszego artykułu na portalu wPolityce.pl autorstwa Piotra Zaremby, człowieka, który wygłaszał laudację wtedy, kiedy panu prezesowi Kaczyńskiemu wręczano słynną nagrodę „Człowieka wolności”. To Piotr Zaremba napisał dzisiaj: to, co w tej chwili się dzieje, to jest o jeden most za daleko. Jest uznanym publicystą, nie jest prawnikiem, ale to jest przecież głos z obozu przychylnego obecnej większości.


Państwo zmieniacie pewne narzędzie i rozmontowujecie pewne bezpieczniki, co przecież kiedyś – nie mówię, że przez nas, ale w historii dzieją się różne rzeczy – może być także użyte przeciwko wam. Bo to nie jest tak, że się rządzi wiecznie i że prezes Kaczyński – oby żył jak najdłużej – też będzie żył wiecznie. Tak nie będzie i kiedyś ktoś tego narzędzia także przeciw wam może użyć. Jeśli była konstruowana pewna równowaga władz, to właśnie z takim oto przekonaniem, że te bezpieczniki powinny być. A państwo je dzisiaj rozmontowujecie.

Ja nie chcę przez to powiedzieć, że polskie sądownictwo działało idealnie. Pan senator Obremski ma rację. Była i jest przewlekłość postępowań. Nie ma co na to zamykać oczu. Jesteśmy parlamentarzystami i każdy z nas napotykał sytuację, że przychodzili ludzie na dyżury poselskie, senatorskie i mówili o takiej przewlekłości. Ja się zgadzam, że to jest pewien problem i pewna bariera np. inwestycyjna. Ale przecież my w tych projektach nie zajmujemy się kwestią przewlekłości postępowań i usprawnienia procedur. My się zajmujemy kwestią powoływania sędziów, a więc tak naprawdę kwestią, która bardzo mocno może dotykać niezawisłości sędziowskiej i niezależności sędziów.

I mam też takie przekonanie, że my tu co chwila jesteśmy trochę w takiej sytuacji, że pewne, czasem nie najlepiej funkcjonujące mechanizmy, chcecie państwo naprawiać za pomocą siekiery. Tak w moim przekonaniu się nie da.

I chcę powiedzieć o jeszcze jednej sprawie na koniec. Bo pan minister Warchoł mówił o tym, że tak naprawdę chodzi o to – tak ja rozumiem tę koncepcję – żeby pozbyć się pewnej głęboko moralnie zdeprawowanej czapy, bo tak naprawdę pod tą czapą jest 10 tysięcy czy 9 tysięcy, czy duża grupa, że tak powiem, rzetelnych, dobrych sędziów i to im się daje szansę. Otóż przypadek Trybunału Konstytucyjnego pokazuje akurat trochę coś innego. Ja bardzo się cieszę, że pan minister przywołał ten przykład z Przemyśla, ale ja jeszcze raz powtórzę to, co mówiłem w pytaniu: to jest dokładnie przykład pani sędzi Przyłębskiej, obecnej prezes Trybunału Konstytucyjnego. W momencie, w którym chciała wrócić do zawodu sędziego, wszystkie opinie odpowiednich poznańskich organów sądowych były co do tego jej powrotu nastawione negatywnie. Jak się to skończyło? Skończyło się tym, że pani sędzia Przyłębska jest dzisiaj, możemy tak powiedzieć, najważniejszym sędzią w Polsce.


Ja się bardzo obawiam, żebyśmy przy pomocy tej ustawy nie zmultiplikowali przypadku pani sędzi Przyłębskiej. Bardzo bym nie chciał, żeby tak się stało, ale niestety obawiam się, że tak właśnie być może. Bardzo serdecznie dziękuje

 

Przemówienie senackie z dnia 14 lipca 2017.

 

Tu polityka zaczyna swój dzień: www.300polityka.pl

Poznań 2.0 – najważniejsi w jednym miejscu – bo informacja nie musi być nudna 

http://miastopoznaj.pl/

Wielkopolski Portal Osób Niepełnosprawnych – www.pion.pl

www.facebook.com/flibicki

.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo