Na marginesie pojawienia się kontrkandydatury dla Kidawy-Błońskiej, w prawyborach na kandydata, itd., za naszym salonem24.pl: "… chciałoby się popierać i jedną, i drugą kandydaturę, …… bo konkurencja bardzo dobrze robi każdej organizacji politycznej" - powiedział Tusk polskim dziennikarzom na marginesie kongresu Europejskiej Partii Ludowej w Zagrzebiu." Czyli co, te wybory szefa EPL, bez kontrkandydata, nie zrobią "bardzo dobrze" tej organizacji? I czyja to wina? Znowu będą winne nasze media publiczne, które Tusk oskarża o zepsucie mu wizerunku?
Szanowny panie Premierze/Przewodniczący, czasami lepiej "siedzieć cicho", jak doradzali nam nasi "przyjaciele" Francuzi, niż gadać i dalej samemu psuć sobie wizerunek. Proszę wziąć sobie tę radę do serca i zmienić doradców, bo psuje pan wizerunek nie tylko sobie.