julian olech julian olech
309
BLOG

TEN MARSZ, czy ruska agentura też tam będzie?

julian olech julian olech Polityka Obserwuj notkę 34

TEN MARSZ, to oczywiście marsz jutrzejszy, organizowany w Warszawie przez Donalda Tuska i jego Platformę. Marsz jest organizowany, jako sprzeciw przeciwko uchwalonej ustawie mającej pokazać, jakie wpływy na polską politykę miała i ma putinowska Rosja. Pytanie w tytule notki jest jak najbardziej zasadne, bo jedną z „korzyści” dodanych do tej imprezy będą zyski, jakie niewątpliwie propaganda rosyjska z tego marszu będzie próbowała uzyskać. Ruscy ideolodzy nie zmarnują takiej okazji, bo nawykli do tego, że każda okazja, która daje najmniejszy powód, by ją podczepić pod „ruski mir” musi być wykorzystana. Że Polska jest obecnie inwigilowana przez rosyjski wywiad polityczny i gospodarczy, a tym bardziej była też i wcześniej, jest „pewne, jak dwa razy dwa, to cztery”. Tak się dzieje w wielu innych krajach, na czele z tymi, które „kręcą” Unią, umoczeni w tym procederze są politycy najwyższych szczebli, dlaczego u nas miałoby być inaczej? Gdyby takich rozległych wpływów Rosja nie miała na zachodzie Europy, szczególnie w Niemczech, to żadnego z Nord Stream’ów by nie zbudowano. Nie uzależniono by też tylu europejskich krajów od surowców energetycznych sprowadzanych z Rosji, które teraz, ze względu na sankcje wprowadzone wobec agresora, wpędziły te kraje w niesamowite kłopoty gospodarcze.

Najwyższa pora, by wreszcie wyjaśnić, jak głęboko rosyjskie macki sięgają w naszą politykę, tym bardziej, że za naszą wschodnią granicą toczy się regularna wojna, w której, bez żadnego powodu, Rosja brutalnie zaatakowała sąsiednią, dla nas i dla Rosji, Ukrainę. Powody, by dokładnie prześledzić kontakty miedzy naszymi politykami, a decydentami Kremla były już od dawna, ale najwidoczniej poprzednia koalicja rządząca nie była takim śledztwem zainteresowana, z przyczyn, które same się nasuwają. Podejrzane kontrakty zwierane na długie lata, umarzanie należności wobec rosyjskich firm energetycznych, blokowanie rurociągu umożliwiającego sprowadzanie ropy i gazu z innych kierunków, niż wschodnie, itp., itd., to dostateczne powody, by wreszcie zając się sprawą na poważnie. Ustawa, która ma to umożliwić została wprowadzona przed kilku dniami, a kociokwik przeciwko tej ustawie podniósł się natychmiast. I to nie tylko w naszym kraju.

Jak Polska jest teraz dozorowana przez nieprzyjazne nam siły nich świadczy fakt, że ustawa, która ledwo „spadła” z biurka już była negowana przez UE i poddawana w wątpliwość, co do jej legalności, przez USA. Ktoś tę ustawę błyskawicznie przetłumaczył, przedyskutował, skontaktował się ze stroną polską? Czy polegał tylko na opinii polskiej totalnej opozycji, która z oczywistych względów takim dochodzeniem, kto, z kim i dlaczego, z rosyjską stroną współpracował nie jest zainteresowana? Opozycyjni politycy często rzucali w stronę rządzących oskarżenia, że to właśnie oni są prorosyjscy, że to przyjaciele Putina, itd., itp., ustawa daje opozycji okazję, by te sprawy wyjaśnić, a co opozycja robi? Opozycja robi raban na cały świat, że w Polsce znowu jest zagrożona demokracja, że wycina się opozycyjnych polityków z publicznego życia, że znowu tłumi się wolność słowa i poglądów, itp., itd. A świat, co na to? Z niewiedzy, z uległości wobec lewackich liberałów, którzy po kolei zawłaszczają światowe instytucje, ONZ, UE, światowe organizacje sportowe, itd., staje na baczność i działa pod dyktando naszych totalniaków.

Poważne to, a może śmieszne, a może jedno i drugie, jak ta świeża historia z naszym sędzią piłkarskim, którego, mało komu znana organizacja „Nigdy więcej” o mało co nie pozbawiła prawa do sędziowania finału Ligi Mistrzów? Śmieszne i zarazem tragiczne, jak można dzisiaj, w XXIw przeczołgać człowieka, który, szykanowany, zastraszony, dokonuje samokrytyki w stylu, w jakim robiono to za czasów głębokiego socjalizmu, po to tylko, by mógł uratować możliwość wykonywania swojej pracy, która jest ceniona na całym świecie? G..niana organizacja, za przeproszeniem i najlepszy specjalista światowej klasy, a wierchuszka FIFA robi z tego cyrk. A nasze „eltiy” ten cyrk powtarzają. Podobny cyrk robi się teraz ze sprawy o wiele poważniejszej, kiedy chce się wyjaśnić, jak głęboko przenikły macki Kremla do polskiej, europejskiej, a także światowej polityki i gospodarki. Pomożecie, pytają totalniacy, UE i całą resztę liberalnych „elit”, a „swój, by bronić swego” odpowiada, pomożemy. Śmiać się, płakać, czy bić na alarm, dokąd świecie idziesz?

Jutro ma być TEN MARSZ. Dla jednych, to marsz sprzeciwu, wobec „łamania demokracji”, rzadko coś ostatnio dodają, że „liberalnej”, cokolwiek to określenie znaczy, a dla wielu innych marsz strachu przed odpowiedzialnością za niecne czyny, które na szwank wystawiają naszą wolność, niepodległość i niezależność gospodarczą. TEN MARSZ, nagłaśniany w każdym dostępnym medium, zwoływany przez ludzi, którzy uchodzą, wg własnych też mniemań, za „elity”, a które, w ferworze podniecenia, zacietrzewienia i podbijania atmosfery, na którą jutro liczą, pokazują swoje rzeczywiste oblicze. Produkował się już Tomasz Lis (komory), Andrzej Seweryn (bluzgi kierowane do dziecka), Pawlak (mizerne tłumaczenie), Tusk (straszy, wyprowadza z urzędów, likwiduje konstytucyjne organy, itd.) europosłowie z PO, którzy, który to już raz, zorganizowali, błyskawicznie, debatę w PE, która ma podważać zaufanie do naszego kraju. A może ten marsz będzie miał twarz pana Daukszewicza, który też niechcący się wygadał, co myśli o … mniejsza z tym, albo pana Kryszaka śpiewającego poważny tekst na festiwalu w Sopocie, który ponoć ma być hymnem tego marszu, jak on to zrobił, że się nie roześmiał, przecież jest specjalistą od rozśmieszania, tam była mało patriotyczna publika, on i oni grali na powagę?

Opozycja znalazła wreszcie okazję do zorganizowania protestów przeciwko obecnemu rządowi, bo wcześniej jakoś nie mogła znaleźć pretekstu do wywołania zadymy na naszych ulicach. Teraz pretekst się znalazł, ale jakże głupi, kto, przytomnym na umyśle, chciałby przyznawać się do konszachtów z dzisiejszymi rosyjskimi elitami? A protestowanie przeciwko dochodzeniu, czy takie konszachty były, czy są, jest niemalże oczywistym przyznaniem się do tego, że były i, że dopuszczali się ich … ci, którzy teraz protestują. Tylko liberalne matołki mogły wpaść na taki pomysł, że wybrać sobie taki pretekst do zorganizowania marszu i to jeszcze w dzień 4 czerwca kojarzony z „nocną zmianą”, która obalała pierwszy, w pełni demokratycznie wybrany rząd Jana Olszewskiego. Na głupotę nie ma rady, ale, zobaczymy, co będzie pojutrze.

Czy ruska agentura też na tym marszu będzie? Wyobrażacie sobie Państwo, że ideolodzy Kremla nie wykorzystają takiej okazji(?), że nie pokarzą, jak wielkie tłumy Polaków broni kontaktów „polskich elit”, które tak owocnie współpracowały z kremlowskimi decydentami, którzy swoje rodowody mają … wiadomo, gdzie? Jakie to piękne zdjęcia mogą być, kiedy ktoś „utajniony” znajdzie się w pobliżu głównych organizatorów i, ktoś inny, walnie mu zdjęcie? Jakie piękne memy mogą z tego powstać, nawet takie na wzór niegdysiejszego oświadczenia pana Czarzastego, który prostował w tv, podczas politycznego programu wypowiedź jednego z posłów PO, który mówił, ‘obaliliśmy komunę”, a Czarzasty na to, „nie obaliliście, tylko się żeście się z nami DOGADALI”. Kto z kim się dogadywał, totalna opozycja boi się takich dociekań? I, czy opozycja, jako taka, już dała się pożreć „królowi Europy”? Na swoja zgubę?

PS. (z 19:55) Ciekawe, czy ktoś z zewnątrz, oprócz wspomnianej powyżej agentury, TEN MARSZ zaszczyci? Jacyś goście z UE się pofatygują, a może Angela osobiście, albo UvdL, by sprawdzić, jak sobie podopieczny radzi? A może jakiś wysłannik Kongresu przyleci, by przekonać się, jak ma się wolność i demokracja w kraju specjalnej troski, za jaki w wielu oczach Polska uchodzi? Ciekawe też, czy jakiejś burdy ktoś nie zorganizuje (uwaga, na budki pod rosyjską ambasadą), PO ma specjalistów od tego, to, kto wie? Dla nich każda zadyma, to szansa, sam marsz, to za mało, by media, szczególne światowe miały o czym pisać,  


to tylko moje opinie, nie oceniam ludzi, opisuję ich publiczne zachowania _ komentarze: pisz co chcesz, ale bez inwektyw i wulgaryzmów, za to zalicza się wypady

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka