Były I prezes Trybunału Konstytucyjnego, prof. Rzepliński, w tv wp, w rozmowie z red. T.Lisem, w programie "Tomasz Lis" na onet.pl, pozwolił sobie na stwierdzenie, że Polska nie ma prezydenta i że w zasadzie, jako państwo się rozpada. Pan profesor był osobiście na zaprzysiężeniu prezydenta, kierował wtedy TK i w żaden sposób nie kwestionował do tej pory legalności wyboru głowy państwa. W tym samym czasie Sąd Najwyższy był jeszcze "nieskażony" działaniami PiS i też nie kwestionował ważności prezydenckich wyborów, skąd zatem u prawnika, profesora prawa, byłego prezesa sądu konstytucyjnego takie stwierdzenie? Myślę, że bardzo duże znaczenie dla zrozumienia postawy byłego prezesa TK ma tu zdanie wypowiedziane przez profesora w trakcie rozmowy z red. Lisem, że "państwo, to prawo, które spina wszystkie interesy". Jakże teraz wszystko stało się jasne, interesy prowadzone przez grupę dawnych elit III RP przestały się spinać, więc wg pana profesora i państwo się rozpada, i nie mamy prezydenta. Pan profesor twierdzi też, że nie mamy Krajowej Rady Sądownictwa, ale mamy jakiś "nie ustawy" i "nie procedury", które doprowadziły do tego, że nie ma KRS i za chwilę nie będzie Sądu Najwyższego. Pan profesor przez swoją część programu, bardziej dukał, niż mówił, bo niestety, aż dziwne, że profesor prawa, w końcu przez wiele lat jeden z najważniejszych sędziów w Polsce, nie jest erudytą, czego po dobrym, jeżeli jest dobry, prawniku można byłoby się spodziewać. Redaktor Lis panu profesorowi oczywiście przytakiwał, a sam od siebie dodał tyle, że obecna władza, jak żadna inna przedtem, bardzo nasze społeczeństwo podzieliła. I pomyśleć, że taką opinię wypowiada dziennikarz, który od dawna na podział naszego społeczeństwa pracuje. Czy przyczyną takiego stanu rzeczy nie jest to, że i interesy pana redaktora pewnie nie spinają się tak, jak kiedyś?
Sędziowie Sądu Najwyższego, w tym pani prof. Gersdorf, była I prezes, nie przyczyniają się do stabilizacji naszego państwa. Niektórzy sędziowie SN próbują blokować reformy wymiaru sprawiedliwości wysyłając pytania do Trybunału Sprawiedliwości UE, które dotyczą ich samych, a pani profesor z kolei nie wie, czy jest dalej prezeską SN, czy jednak jest już sędzią w stanie spoczynku, bo jej zachowania świadczą raz o jednym, a raz o drugim jej statusie.
Inni sędziowie, jawnie optujący za liberalną częścią naszej sceny politycznej, na tyle poczuli się ważni, że co rusz wysyłają kolejne zapytania do TSUE, by tak podkreślić swoją wyjątkowość. Pytanie tylko, co oni zrobią, kiedy usłyszą, tak, jak usłyszała to irlandzka sędzia, że na pytania zadawane TSUE muszą odpowiadać polskie sądy. Może po prostu tacy sędziowie są nam niepotrzebni, skoro nie potrafią rozstrzygać powierzonych im spraw, a, co gorsze, może nam w ogóle nie są potrzebne polskie sądy, skoro i tak decyzje w naszych sprawach mają podejmować sądy unijne?
Całkiem niedawno mieliśmy w PE wystawę "Poland's Street Pulse" zorganizowaną przez europarlamentarzystów z PO, która miała przedstawiać stan niezadowolenia polskiego społeczeństwa z obecnego rządu. Wystawa, jak i towarzyszące jej wystąpienia, m.in. pań: Thun, Holland, pana Kasprzaka, tego od KOD, czy prof. Matczaka z UW, były jedną wielką manipulacją, a najlepiej o tym świadczą obrazujące ją zdjęcia, pokazujące manifestacje sprzed ponad roku organizowane przez ludzi, którzy z politykami, ani z ich zapleczem, nie chcieli mieć nic wspólnego. Czy takimi zachowaniami, jak w/w, można pomóc Polsce? A to, co wyżej opisano, to tylko nieliczne przykłady, które można by długo mnożyć.
Dzisiaj rano mieliśmy konwencję wyborczą Koalicji Obywatelskiej, formalnie koalicji PO i nowoczesnej.pl, a nieformalnie konwencję totalnej opozycji. Cóż tam usłyszeliśmy? Usłyszeliśmy, że PO i jej przystawki uczynią nasz kraj "mlekiem i miodem" płynący, pod warunkiem, że totalna opozycja przejmie w Polsce rządy. Oczywiście, kiedy to się stanie, wtedy nasz kraj znowu będzie opierał się na prawie spinającym wszystkie interesy, tylko, czy na pewno będą to interesy nasze?
to tylko moje opinie, nie oceniam ludzi, opisuję ich publiczne zachowania _ komentarze: pisz co chcesz, ale bez inwektyw i wulgaryzmów, za to zalicza się wypady
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka