julian olech julian olech
795
BLOG

Czy opozycja uratuje banki pana Czarneckiego?

julian olech julian olech Biznes Obserwuj temat Obserwuj notkę 25

Pan Czarnecki, właściciel banków przeżywających ogromne perturbacje finansowe, w kłopotach znajduje się nie od dziś. Jego giełdowe spółki nękają od dawna poważne problemy, a on sam podejmuje różne, czasami kontrowersyjne działania, by swoje spółki ratować. Banki pana Czarneckiego, tak, jak wiele innych, oferujące wcześniej kredyty frankowe i polisolokaty, produkty bardzo kontrowersyjne z punktu widzenia klientów, nie pomagały w budowaniu pozytywnego wizerunku o holdingu spółek zarządzanych przez ich właściciela. Atmosfera, jaką próbuje opozycja rozkręcać wokół rzekomej afery w KNF, moim zdaniem ma być zasłoną dymną, która ma przesłonić prawdziwe powody dziwnej gry, jaka się toczy między rządowymi instytucjami finansowymi, a panem Czarneckim.

Zadziwiająca jest obrona bankiera, którego interesy nie idą zbyt dobrze, jakiej podjęła się opozycja. Nawet, gdyby uznać, ów bankier ma wiele wspólnego z liberałami, że jest to "ich człowiek" w świecie finansjery, to zakładanie, że w aferze KNF winne jest tylko państwo, jest bardzo naiwnym założeniem. To nie państwo zarządzało wiadomymi bankami, to nie państwo wymyśliło instytucję finansową GetBack. GetBack zaliczyło klapę, kłopoty mają banki powiązane z tym nieudanym pomysłem, a cała awantura zaczyna sprowadzać się do szukania winy w KNF. Napędzanie negatywnej opinii o najważniejszych instytucjach państwa nie służy ani bankom, ani ich klientom, tym bardziej, że daleko do wyjaśnienia kulisów całej sprawy, które zaczynają dopiero docierać do opinii publicznej. Kontrowersyjne metody, jakie są w tej grze stosowane przez zainteresowanych, tym bardziej powinny powstrzymywać polityków opozycji przed wydawaniem osądów o złym stanie państwa. Zadziwiające, że opozycja nie wykazała zbyt wielkiej determinacji w walce z opcjami walutowymi, kredytami frankowymi, z polisolokatami, z wyłudzeniami watowskimi na niebotyczną skalę, w czasach, kiedy była przy władzy. Dla opozycji liczy się każda okazja, kiedy można dokopać państwu, nawet wtedy, kiedy może to odbyć się z wielką szkodą dla jego obywateli. Opozycja już ma wielkie zasługi w urabianiu negatywnej opinii o własnym państwie, szczególnie za granicą, przedstawiając je, jako państwo faszystów, nacjonalistów, homofonów, niszczące demokrację, sądownictwo, kulturę, itd., a teraz chce jeszcze dołożyć do tych oskarżeń podważanie rzetelności państwowych instytucji finansowych. Opozycja ciągle preferuje to hasło, "im gorzej, tym lepiej", bo liczy, że coś na tym skorzysta? A co z tymi, którzy mają złożone swoje oszczędności w bankach, które posiadają państwowe gwarancje ich wypłacalności? Nierozsądni zarządzający instytucjami finansowymi, szczególnie bankami, którzy nabroili swoimi decyzjami, znowu mają być chronieni na koszt podatników?  Stwarzanie pozorów, że te kolejne afery mają wyłącznie podłoże korupcyjne, dalekie od polityki, jest tak naiwne, że i tak nikt w to nie uwierzy. Ta ostatnia afera, gdzie GW odegrała niebagatelną rolę, a także znany mecenas, dawniej ważny polityk, do których zwrócił się po pomoc jej główny bohater, a także postawa opozycji wobec tej głośnej dowodzą, że polityka w aferach finansowych ma ogromne znaczenie. Najlepszym dowodem na takie stwierdzenie jest w afera watowska, która kosztowała nasze państwo niewyobrażalne kwoty wyłudzonych zwrotów podatkowych, a winnych takiego stanu rzeczy ciągle nie ma.

to tylko moje opinie, nie oceniam ludzi, opisuję ich publiczne zachowania _ komentarze: pisz co chcesz, ale bez inwektyw i wulgaryzmów, za to zalicza się wypady

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka