Okupacyjne władze naszego kraju najwyraźniej postanowiły rozprawić się z nędzą. Już kilka tygodni temu widziałem jak policja zwinęła żebrząca pod pobliską „Biedronką” kobietę do radiowozu. Od tamtej pory jej nie widać. W Wielkim Tygodniu okupant przypomina, że za sprzedaż „na zeszyt” grozi nawet 3 tysiące kary. A niech tubylcza swołocz wie kto tu rządzi..... :-(.
Obserwując gwałtowne rosnące ceny w okresie przedświątecznym, możemy uznać, że "bitwa o handel" została wygrana. Jeszcze można na wsi pokątnie kupić jajka od "baby", a za nielegalny ubój nie rozstrzeliwują jak w czasach okupacji hitlerowskiej, ale i ubijać nie za bardzo jest co.
Tymczasem telewizja postanowiła na chwilę przemówić ludzkim głosem. Nadany w Wielkim Tygodniu odcinek serialu o księdzu Mateuszu wpisywał się w nastrój rekolekcji. Puentą mogą być słowa wypowiedziane przez jednego z bohaterów: zanim zaczniemy oszukiwać innych, okłamujemy samych siebie.
Niestety u nas to okłamywanie się ma wymiar społeczny. Dlatego bez obrzydzenia łykamy propagandę. Niestety ostatnie miesiące pokazują narastający podział świata na wrogie obozy, z których każdy ćwiczy sztukę okłamywania samych siebie. Ponieważ media pełne są demaskatorskiego oburzenia na fałsz Putina,warto dla odmianyzobaczyć jak to wygląda w oczach krytyków amerykańskiej polityki.
Inne tematy w dziale Społeczeństwo