Józef  Wieczorek Józef Wieczorek
104
BLOG

Morale akademików

Józef  Wieczorek Józef Wieczorek Społeczeństwo Obserwuj notkę 0

Na straży postaw moralno-etycznych akademi­ków stoją rozliczne komisje etyczne, tak uczel­niane, jak i autonomiczne najwyższego szczebla, na które nikt nie ma wpływu, nawet prezes PAN. Mają do dyspozycji przeróżne kodeksy i zasady etyczne, które same układają i do prze­strzegania innym (niekoniecznie sobie) przedkładają. Nie­stety, nie obserwuje się poprawy moralnej środowiska akademickiego, a nawet są objawy postępującej degrengolady moralnej, i to także na najwyższych szczeblach. A jak wia­domo, ryba psuje się od głowy.

Ci, którzy stoją na straży etyki, nader często uznają niecne postępowania za mało istotne, niewarte reakcji. Są kodeksy, ale nie ma monitoringu ich łamania i objaśnień, jak to powinno wyglądać. Nawet tzw. doskonali profesorowie ze szczytów hierarchii tłumaczą się, że skoro nie zostali pouczeni, jak mają postępować, nie czują się winni swoich przewinień. A winę zrzucają na ofiary swoich niecnych czynów, obrzucając je personalnym hejtem, unikając merytorycznych refleksji, i taki stan jest akcepto­wany.

No cóż, w cywilizacji komunizmu akcep­tacja etyki nikczemnego postępowania była najważniejszym obowiązkiem, a skoro gremia akademickie nieoczyszczone – personalnie, moralnie, cywilizacyjnie – ze standardów ko­munistycznych pozostają nadal w oparach cywilizacji komunistycznej, to i taką etykę akceptują. Feliks Koneczny jasno uzasadniał, że każda cywilizacja ma swoją etykę, a nie można być ucy­wilizowanym na dwa różne sposoby. Sprawa zatem jest jasna, a jak ktoś nie akceptował etyki cywilizacji komuni­stycznej, kultywowanej także w domenie akademickiej, to z przyczyn etycznych był eliminowany z domeny. Tak też czyniono przed transformacją wobec tych, którzy nie roko­wali nadziei, że i po transformacji będą respektować etykę cywilizacji komunistycznej. Na „zgniłym” Zachodzie, którym nadal nas straszą, wraca się do średniowiecznych nauk św. Tomasza z Akwinu, który pouczał, że ten, kto się nie gniewa na nikczemne postępowanie, kto je akceptuje, sam jest niemoralny. A u nas nadal niemoralny to ktoś, kto nie akceptuje nikczemnego postępowania!


Kojarzony w przestrzeni publicznej z walką o naprawę domeny akademickiej, ujawnianiem plag akademickich i dokumentowania trądu panującego w pałacu nauki 

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo