Czego słuchać w aucie? Każdy(a) kierowca ma swoje upodobania. Jednej płyty nie można jednak słuchać stale, więc każdy kierowca ma zazwyczaj podręczny pojemnik z płytami. Tutaj przedstawię wykaz swoich płyt do auta, których obecnie słucham (od czasu do czasu).
Kris Kristofferson („Songs of Kristofferson”, „The Country Collection”)
The Beatles („Help!”)
Norah Jones („Come away with me”)
Jonasz Kofta, świetna płyta z GW „Pamiętajcie o ogrodach”; m.in. „Song o ciszy”(„Bo jak się milczy, milczy, milczy, to apetyt rośnie wilczy, na poezję co być może drzemie w nas…”); cudowna Edyta Geppert („Idź swoją drogą”).
Mostar Sevdah Reunion (znakomity folk z Bośni)
Ray Charles („Genius Loves Company”)
Ivan Mladek & Banjo Band (nie tylko „Jozin z bazin”)
A także:
Sonaty Mozarta na skrzypce i fortepian (dwie płyty w albumie Philipsa „The Great Violin Sonatas” z nagraniami w Mozarteum w Salzburgu z 1969 roku; świetny polski skrzypek Henryk Szeryng). Ta znakomita muzyka wycisza i jednocześnie dodaje energii. Przyjemnie jej słuchać w drodze do pracy. Dobra zarówno na pustej drodze, jak i w korkach. To jest klasa!
Rzecz prosta, wykaz ten stale ulega modyfikacji. Poza słuchaniem płyt, często włączam stację
Jazz Radio (w Warszawie i okolicach FM 106,8 MHz).
Zapraszam gości tego blogu o przedstawienie swoich płyt do auta, bardzo jestem ciekaw (i pewnie coś wykorzystam).
Trzeba dodać, że warto mieć w aucie dobre radio z CD i dobre głośniki. Szkoda pieniędzy na tandetę.
Inne tematy w dziale Kultura