kaminskainen kaminskainen
83
BLOG

Ormowcy miłości, tropiciele nienawiści

kaminskainen kaminskainen Polityka Obserwuj notkę 3
Mój komentarz do entuzjastycznej recenzji pewnej "książeczki":
http://bibliofil.wordpress.com/2008/02/07/sergiusz-kowalski-magdalena-tulli-zamiast-procesu/

Wielce znamienna a kuriozalna książeczka, pisana, jawnie zresztą, na zamówienie szerzej rozumianego środowiska związanego z GW (najpierw zamówienie "instytucjonalne", potem entuzjastyczna recenzja w GW, wymierzenie jej wyłącznie w jawnych wrogów tego środowiska itp.).
Nie chwaląc się zbytnio, mogę w ten sposób udowodnić dowolną tezę, np. faszystowską proweniencję autorów pisujących do GW. Dobrać cytaty, podeprzeć się sztuczkami i erystyką, "naukowym" warsztatem. Ale kuriozalne są już same założenia tej "wyśmienitej pracy". Jest ona klinicznym przykładem delegalizacji przeciwników politycznych przy pomocy tzw. "pałki antysemityzmu", stosowanej nie tylko przez część środowisk żydowskich, ale po prostu przez lewicę w ogóle (wobec ogólnie pojętej prawicy). Proceder ten najlepiej opisali sami Żydzi - Finkelstein naukowo (Hutzpa - rzecz o produkcji antysemityzmu - proszę z NIM popolemizować!), I.B. Singer aforystycznie. "Goje" ważący się poruszyć tę kwestię są momentalnie zaszczekiwani jako "antysemici".
Warto zwrócić uwagę, że "mowa nienawiści" jest hasłem lewicy, stosowanym wobec prawicy (ogólnie mówiąc). Nawet na wikipedii wycięto przykład "mowy nienawiści" wyjęty z ust któregoś naszego aktywisty gejowskiego, który powiedział o księżach "czarni faszyści". Otóż to nie jest "mowa nienawiści" Mili Państwo - bo i skądże... Podobnie "oszołom" może być wyłącznie prawicowy.
Ogólnie: miód na serca ludzi mentalnie uzależnionych od naszych żałosnych "elitek" gazetowych* - jesteśmy lepsi, szlachetniejsi, wyżsi moralnie i zioniemy wyłącznie miłosierdziem, a nie nienawiścią, jak te "oszołomy" (oszołom = człowiek podważający poglądy ogłoszone w GW; za Wildsteinem).
Wzorując się na oficjalnej egzegezie haseł "żydokomuna" i "Judeopolonia" (patrz wiki) mogę podsumować: "mowa nienawiści" jest sloganem propagandowym używanym przez środowiska lewicowe w celu stygmatyzacji przeciwników politycznych (do delegalizacji jest "antysemityzm"; takie zrelatywizowanie, instrumentalizacja i zawłaszczanie pojęć jeszcze się na nas odbije; to jest igranie z ogniem dla doraźnych korzyści w wojnie ideologicznej).
Żeby było jasne: równie daleko mi do środowiska GW (Jasnogród) co do NDz (Ciemnogród). Do obu czuję daleko posuniętą niechęć. Z kolei, pomimo nieznośnej pompy, histerii i spazmatycznej retoryki obu tych "mediów", trafiają się w nich artykuły godne uwagi. One się w sobie nawzajem przeglądają jak w lustrze (najlepiej widac to na przykładzie ich stosunku do "dzieła" p. Grossa - po prostu zajęły stanowiska skrajne, wszelkie inne uważając za niedopuszczalne ;)


* czy inaczej - środowiska mieniące się elitą i rzecznikiem inteligencji nie są faktyczną elitą (na pewno nie moralną) - i nie można w Polsce wskazać środowiska, które by te wymogi spełniało (np. skupionego wokół takiego czy innego ośrodka itp.); gdzie ma się więc zwrócić młody inteligent poszukujący tożsamości, identyfikacji? po pierwsze - niech unika identyfikacji w stadzie (czytelników gazet np. - albo określonej gazety); i tyle.

"Radykał, ale sympatyczny" (z filmu) Szczerzy przyjaciele wolności są niezmiennie czymś wyjątkowym. (Lord Acton)

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (3)

Inne tematy w dziale Polityka