karlin karlin
419
BLOG

Amerykańska Gorączka

karlin karlin Polityka Obserwuj notkę 5

"Czy w tej sytuacji PiS może się zdecydować, by podtrzymać chwiejącego się Tuska i zatrzymać ekipę Komorowskiego?

Nie. Stanowczo podkreślam, że nie będziemy bronili Donalda Tuska – to najgorszy premier od wielu lat. On i jego rząd szkodzą Polsce i Polakom."

Dobrze, że ta deklaracja padła. Bo testowanie możliwości wyjścia z opresji jak najmniejszym kosztem i przy obciążeniu jak największą kontrybucją przeciwników, to elementarz ratowania skóry przez politycznych manipulatorów.

A wypadki nabierają tempa.

Nieprzypadkowo trudno obecnie zauważyć, że wybory parlamentarne odbyły się już kilka miesięcy temu, a do następnych jeszcze ponad trzy lata. Na pokładzie jest bowiem więcej rąk, niż ich właścicieli i chyba już więcej, niż miejsca do jakiekogolwiek, sensownego - z ich punktu widzenia - działania.

Pełną parą, jakbyśmy za dwa miesiące mieli się znowu urnami zainteresować, trwa promocja "bepiecznych rozwiązań". Palikot koczuje u zaprzyjaźnionych, medialnych ubeków, a na "ultrapisowskim" forum blogerskim na pierwszych miejcach jak nie PJN to Ziobrokurski, albo jedno i drugie naraz. A jeśli już poseł PIS, to tylko taki, który w pierwszych słowach swojej notatki reklamuje..."Solidarną Polskę".

Sekta FYMa atakuje Antoniego Macierewicza i rodziny ofiar spod Smoelńska jak za najlepszych lat "Żołnierza Wolności" licząc na to, że ponaciągane na oczy maciejówki zasłonią ich czysto azjatyckie rysy charakteru. Przy dość miernym zainteresowaniu preparacjami Sekty ów atak ma zwrócić na nie uwagę.

Nawiasem, na blogu obywatela FYM otrzymałerm bana już jakieś cztery lata temu, gdy był on jeszcze na S24 podejmowaną pod nogi "prawicową legendą". Z którego to bana jestem obecnie bardzo dumny. Czy ci, którzy ze mną mailowo na ten temat dyskutowali, pamiętają może, przed czym ich ostrzegałem i jak nie za bardzo chcieli mi wierzyć? Proponuję na przyszłość trzeźwieć nieco wcześniej. 

Bo ruchy w salonowym, preferowanym przez właścicieli "gwiazdozbiorze" zmierzają w jednym kierunku.

Reklamujący własne produkty wydawnicze lub drogie, szwajcarskie zegarki wspierają Sektę Pancernej Maskirowki, torując jej drogę wlasnymi wydzielinami lub ekscytując się owych maciejówek krojem i szamerunkiem,. Tonąc przy tym w zachwycie nad totalnym bełkotem "książki FYMa", która z braku dowodów czyni dowód, wykorzystując owe braki do dowolnych konstrukcji myślowych pod hasłem - "A czemu nie?". 

Czy ten frontalny, wspierany przez "otwarcie myślących" i niemalże okrągłostołowych "mediatorów", doskonale zdających sobie sprawę z tego co i kogo wspierają lub namawiają do zgody, atak na osoby, które mogłyby Sprawę Smoleńską spersonifikować i zbliżające się nieuchronnie, ostateczne fiasko oficjalnej wersji zdarzeń przeciwko władzy wykorzystać, może być przypadkowy?

Tym bardziej, że jest to przecież tylko jeden z elementów znanej od dawna ukladanki, w dziwnym jedynie, jak na porę sezonu politycznego zagęszczeniu i dziwnym - dla niektórych - składzie osobowym. Słowem, nic nowego pod słońcem.

Ciekawostką jest natomiast nowy akcent, na który chciałbym zwrócić uwagę. 

Wygląda bowiem na to, że manewrowanie między między bogatym, niemieckim wujem, który "da zarobić", a dawaniem dupy Rosji, dzięki któremu nie ma wojny pod wierzbą płaczącą, powoli przestaje być propagandoiwą miksturą dostatecznie obezwładniającą elektorat.

Chyba stąd tylko mogą się bowiem brać owe zawoalowane sugestie i próbkowania, widoczne choćby we wpisach "drogiego" Rolexa, o zyskiwaniu wśród nami rządzących zwolenników "nowego otwarcia" USA na Europę. Czyżby to było przygotowanie do akceptacji Tuska, jako jedynego, który może w chwili obecnej realnie wesprzeć w Polsce opcję proamerykańską w morderczym starciu z napierającymi, azjatyckimi hufcami Sowieckiego Bula? 

No dobrze, ktoś powie, a co jeśli Słońce Peru rzeczywiście spróbuje takiego zwrotu dokonać? Wtedy zobaczymy. Narazie nic nie widać, nic nie słychać, poza intencjami szamanów interentowej propagandy, którzy zaczynają zadymiać scenę, żeby tym łatwiej móc pouczać maluczkich, co się tam, za ową mgłą naprawdę dzieje.

karlin
O mnie karlin

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (5)

Inne tematy w dziale Polityka